Reprezentanci Niemiec w kajakarstwie zapewnili swojej reprezentacji sześć medali podczas IO Paryż 2024. Złoto zdobyła czwórka mężczyzn w składzie: Max Rendchmidt, Tom Liebscher-Lucz, Jacob Schopf i Max Lemke.
Schopf i Lemke wywalczyli też złote medale w konkurencji K2 500 m. Na ceremonii medalowej kajakarzy pojawił się sam Kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Jak pisze dziennik "Bild", atmosfera w niemieckiej ekipie była jednak mocno napięta. Sportowcy zaatakowali polityka za to, że znalazł dla nich czas dopiero wtedy, kiedy odbierali medale IO.
- Kanclerz powinien raczej podejmować decyzje dotyczące sportu. Miłość do sportu zawsze odkrywa, kiedy pojawiają się medale. Chciałbym go spotkać nie tylko na igrzyskach olimpijskich, ale także na Pucharze Świata czy mistrzostwach krajowych. Zamiast tego pieniądze są nam jeszcze bardziej obcinane - skomentował Liebscher-Lucz.
- Ważne jest nie to, że politycy są tutaj, bo to jest związane tylko z wynikiem następnych wyborów, ale to, że są z nami członkowie rodzin i przyjaciele - dodał Rendschmidt.
Niemiecka gazeta podkreśla, że kanclerz przyszedł na ceremonię medalową zawodników w K4 500 m, ale nie miał już czasu, żeby pojawić się na dekoracji niemieckich mistrzów olimpijskich w K2 500 m.
Zobacz:
Matka mistrza olimpijskiego grzmi. "Nic nie zrobili"
"Śpimy w piwnicy". Zdobyła medal i zszokowała
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wskazał nazwisko polskiego siatkarza. "Filar i opoka"
DOSYĆ OKRADANIA PODATNIKÓW PRZEZ PIŁKARZY, DZIAŁACZY I INNYCH TAKICH! Czytaj całość