Rosyjska biathlonistka, która otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich Pekin2022, pokazała w mediach społecznościowych, jakie dostaje posiłki przebywając na kwarantannie w Chinach - pisze portal sport-express.ru.
"Jestem tym (patrz zdjęcie poniżej) karmiona na śniadanie, obiad i kolację - tak od 5 dni. Bardzo schudłam, kości mi już wystają. Nie podaje się tu żadnego innego jedzenia, nic nie mówi się o wynikach testu. Śpię przez cały dzień, bo teraz nie mam nawet siły wstać z łóżka. Zjadam tylko trzy garści makaronu dziennie, bo reszty jedzenia nie da się zjeść" - napisała Walerija Wasniecowa na Instagramie.
"Dzisiaj zjadłam tłuszcz, który jest podawany zamiast mięsa, bo byłam bardzo głodna. Boli mnie brzuch, jestem bardzo blada, a pod oczami mam ogromne sińce. Chcę, żeby to wszystko się skończyło. Codziennie płaczę. Jestem już bardzo zmęczona"- dodała 24-letnia sportsmenka.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces
Post Wasniecowej sprawił, że sprawą zajął się szef prasowy Rosyjskiego Związku Biathlonu, Siergiej Awierjanow. Po jego interwencji u organizatorów ZIO Pekin 2022 biathlonistce z Rosji zmieniono... menu.
- Nadal martwimy się o Lerę, ale udało nam się urozmaicić jej menu. Jest bardzo zadowolona z dzisiejszej kolacji - napisał Awierjanow na portalu społecznościowym.
Zobacz:
Pekin 2022: Niespokojnie przed ceremonią otwarcia. Spłonęła chińska flaga (WIDEO)
Tylko Żyła mógł na to wpaść. Fani zachwyceni