"Och jak cudownie! Pierwsze złoto w Pekinie zdobyła oszustka dopingowa" - napisał w mediach społecznościowych Duncan Mackay z portalu insidethegames.biz.
Na początek rywalizacji w biegach narciarskich podczas Pekin2022 odbył się skiathlon kobiet. Therese Johaug nie pozostawiła złudzeń rywalkom.
Uciekała im na każdej pętli i ostatecznie mogła sobie pozwolić na spokojny finisz, gdyż miała już niemal minutową przewagę na przedostatnim międzyczasie! Na mecie było to ponad 30 sekund.
Na problemy 33-latki z dopingiem uwagę zwrócono też w "The Telegraph". Przywołano, że zdobyła złoty medal, ale dokonała tego "cztery lata po tym, jak opuściła ostatnie igrzyska z powodu zakazu przez stosowanie dopingu".
"The Telegraph" nie ma wątpliwości, że 14-krotna mistrzyni świata to jedna z najlepszych narciarek wszech czasów, ale jej kariera ma poważną rysę. "Jej reputacja spadła w październiku 2016 r., kiedy uzyskała pozytywny wynik testu na clostebol, zakazany steryd o działaniu anabolicznym" - piszą dokładnie o co chodzi.
Norweżka dostała na początku 13-miesięczną dyskwalifikację, którą potem przedłużono o kolejne pięć. Z powodu kary Johaug nie wzięła udziału w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.
Oh how wonderful! First #Olympic gold medal of #Beijing2022 won by a convicted drugs cheat...@FISCrossCountry @wada_ama https://t.co/qFzUm56O0G
— Duncan Mackay (@Duncan_ITG) February 5, 2022
Momenty zwątpienia
Johaug "do gry" wróciła w kwietniu 2018 roku. Cały czas utrzymywała, że niczego nie wzięła świadomie, a niedozwolona substancja dostała się do jej organizmu przypadkiem przez maść, którą przepisał jej lekarz.
Po okresie dyskwalifikacji zorganizowana została specjalna konferencja z jej udziałem. - Przepłakałam wiele dni i nocy, przetrwałam niezwykle trudny czas. Najważniejsze, że mi się udało - przyznała wtedy.
Norweżka wyznała również, że miała momenty zwątpienia i przez chwilę zastanawiała się nad sensem powrotu do biegów narciarskich. - Przez moment byłam nawet tego pewna, ale szybko te myśli minęły i po kilku tygodniach byłam pewna, że wrócę - dodała.
Wróciła w dobrym stylu, ale - jak widać - niesmak pozostał, a przeszłość będzie się ciągnęła za Johaug najpewniej do końca kariery.
Zobacz także:
"Idiotyczna sytuacja". Znane kulisy ws. Maliszewskiej
"Czy ktoś tam jest poważny?" Gorąco po decyzji w sprawie Natalii Maliszewskiej
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces