"Niedziela. Oto jest dzień" - napisał na Instagramie lider polskiej kadry, Kamil Stoch. Nie da się ukryć, że to w nim pokładane są największe nadzieje na jak najlepszy rezultat, a być może nawet olimpijski medal.
Stoch świetnie radził sobie na treningach - oddał cztery ponad stumetrowe skoki i wygrał dwie serie. W sobotę tak dobrze mu nie szło, ale trafił na gorsze warunki.
"Dziś (w sobotę - dop. MK) zmiotło mnie z planszy, ale jutro (w niedzielę) wszystkie pionki zaczynają od pola start" - komentował w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Startują igrzyska olimpijskie w Pekinie. "Aspekt sportowy nie zawsze będzie najważniejszy"
Trwający sezon w wykonaniu polskich skoczków nie należy do najlepszych. Pojawiały się przebłyski formy, ale to wciąż nie było to, czego wszyscy by oczekiwali. Konkurs w Zhangjiakou to najlepsza okazja, aby pokazać, że podopiecznych Michala Doleżala stać na wiele.
Wszyscy mają nadzieję, że nie dojdzie do powtórki z Pjongczangu. W Korei Południowej konkurs na skoczni normalnej ciągnął się w nieskończoność i dobiegł końca po północy czasu lokalnego. W dodatku karty rozdawał wiatr. Wtedy na półmetku prowadził Stefan Hula, ale ostatecznie wylądował na piątej pozycji, tuż za Kamilem Stochem.
W Zhangjiakou słowo "wiatr" póki co niestety również było odmieniane przez wszystkie przypadki. Zawodnicy regularnie ściągani byli z belki startowej, co wytrącało z równowagi. Momentami wskaźniki na wykresie szalały.
Niewiadomą pozostaje forma m.in. Karla Geigera. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w Zhangjiakou skakał zdecydowanie poniżej oczekiwań i nie jest umieszczany w gronie faworytów do zwycięstwa. A tych będzie co najmniej kilku - m.in. Ryoyu Kobayashi czy triumfator kwalifikacji Marius Lindvik.
Do rywalizacji przystąpi czterech reprezentantów Polski. Miejsce w składzie wywalczył sobie Stefan Hula, a oprócz niego wystąpią Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch. Początek konkursu o godz. 12:00. Transmisja dostępna będzie na platformie WP Pilot, a tekstowa relacja live na portalu WP SportoweFakty.
Harmonogram zawodów na normalnej skoczni:
godz. 11:00 - seria próbna
godz. 12:00 - początek konkursu
Czytaj także:
- Piotr Żyła w swoim stylu! Zdradził, jaki ma plan przed konkursem
- Stoch: Nie wiem, skąd je wytrzasnęli, bo dziś wszystkiego brakuje