W pierwszej konkurencji finałów konkursu drużynowego w łyżwiarstwie figurowym jako pierwszy zaprezentował się Kanadyjczyk Roman Sadovsky. Pokazał słaby program, w którym nie brakowało błędów. Zdecydowanie lepiej spisał się występujący po nim Chińczyk Boyang Jin. Uzyskana przez niego ocena 155.04 to jego rekord sezonu.
Kolejnym zawodnikiem był Rosjanin Mark Kondratiuk, który zaprezentował dobry program. Dało mu to na chwilę prowadzenie. Ale po nim na tafli pojawił się Japończyk Yuma Kagiyama i on zdecydowanie zdeklasował w tej rywalizacji konkurencję. W rytm muzyki z filmu "Gladiator" wicemistrz świata zaprezentował m.in. poczwórne skoki, wszystko wykonywane niemal perfekcyjnie. Nic więc dziwnego, że uzyskał wysoką notę 208.94. W ten sposób poprawił swój rekord życiowy o ponad 11 punktów.
W takiej sytuacji występ startującego po nim Vincenta Zhou był właściwie formalnością. Amerykanin nie ustrzegł się błędów w swoim programie i w rezultacie z wynikiem 171.44 zajął dopiero trzecie miejsce. Taki podział punktów po programie dowolnym solistów oznacza, że reprezentacja Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego utrzymała prowadzenie w klasyfikacji i powiększyła prowadzenie nad drugą w stawce drużyną USA. Kolejne zmagania łyżwiarzy figurowych już w poniedziałkowy poranek.
Program dowolny solistów w konkursie drużynowym:
1. Yuma Kagiyama (Japonia) 208.94 (10 punktów)
2. Mark Kondratiuk (ROC) 181.65 (9 punktów)
3. Vincent Zhou (USA) 171.44 (8 punktów)
4. Boyang Jin (Chiny) 155.04 (7 punktów)
5. Roman Sadovsky (Kanada) 122.60 (6 punktów)
Konkurs drużynowy po pierwszej konkurencji finałowej:
1. Rosyjski Komitet Olimpijski 45 punktów
2. USA 42 punkty
3. Japonia 39 punktów
4. Kanada 30 punktów
5. Chiny 29 punktów
Czytaj także:
-> Natalia Maliszewska zabrała głos. Jej wpis łamie serce
-> Historyczny medal! Ten kraj wywalczył swoje pierwsze złoto
ZOBACZ WIDEO: Startują igrzyska olimpijskie w Pekinie. "Aspekt sportowy nie zawsze będzie najważniejszy"