Horngacher wściekły na Polkę! Użył specyficznego określenia
Agnieszka Baczkowska, polska kontrolerka sprzętu, przy okazji konkursu olimpijskiego drużyn mieszanych miała ręce pełne roboty. Dyskwalifikacja sypała się jedna za drugą. Głos w sprawie zabrał Stefan Horngacher.
Agnieszka Baczkowska w trakcie zawodów zdyskwalifikowała aż pięć czołowych zawodniczek, co miało przełożenie na końcowe, sensacyjne wyniki.
Japonka Sara Takanashi, Austriaczka Daniela Iraschko-Stolz, Norweżki Anna Odine Stroem i Silje Opseth czy w końcu Niemka Katharina Althaus - wyniki za ich skoki, w których wykryto nieprawidłowości, zostały wyzerowane z powodu dyskwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku
Stefan Horngacher nie wytrzymał emocji. Reprezentanci Niemiec nie zdołali się nawet przebić do drugiej serii. W wywiadzie dla stacji ZDF Austriak dał upust swojemu niezadowoleniu.
- Na igrzyskach kontrolerzy zaczynają kontrolować mierzyć inaczej i więcej. Dla mnie powoli staje się to show teatrem lalek. Już w skokach mężczyzn jest wiele problemów i każdego dnia powstają nowe zasady. To nie jest w duchu sportu - przyznał.
I pewnie w jego słowach nie byłoby nic dziwnego gdyby nie fakt, że to właśnie Horngacher rozpoczął niedawno całe zamieszanie i dyskusje związane z kontrolami, domagając się dyskwalifikacji polskich skoczków.
Austriak miał potężne zastrzeżenia do butów Biało-Czerwonych, z których nasi w Pekinie finalnie musieli zrezygnować. Dyskutowano również o nowych kombinezonach naszych skoczków.
Negatywne emocje u Horngachera z pewnością potęguje również fakt, że jego podopieczni podczas konkursów olimpijskich skaczą mocno poniżej oczekiwań, co idzie na konto właśnie austriackiego trenera, a ten widać nie trzyma ciśnienia.
Zobacz także:
Tylko nie to! Dramat polskiego mistrza olimpijskiego
"Proszę to koniecznie opublikować". Dostaliśmy też zdjęcie
Oglądaj skoki narciarskie w WP Pilot!
-
prokop Zgłoś komentarz
Takich kontroli trzeba w męskich skokach. -
Y3322 Zgłoś komentarz
No i się dochrapał. Gamoń... Po co to pyskować jak wiadomo, że to imprezy mafijne i uczciwości prózno tam szukać... ? Myślcie, Horngaher, myślcie, towarzyszu! -
rumcajstb55 Zgłoś komentarz
niewydolny i spowoduje niechec sportowcow do tej dyscypliny i upadek skokow narciarskich wogole. Horngaher ma racje, potrzebne sa zmiany i to natychmiast . -
loll Zgłoś komentarz
to jest regulmin albo go nie ma -
Mslak72 Zgłoś komentarz
Karma wraca dobrze szkopom haha -
Mercier Skuter Zgłoś komentarz
Brawo pani Agnieszko !!! Tak trzymać -
W Iesław Dębski Zgłoś komentarz
zrobić wypalił się i ma słabe wyniki. -
Piotr Jakich Wielu Zgłoś komentarz
kieszeniami. -
Wschodni Płomien Zgłoś komentarz
Stefan ty zadzwoń do Helmuta thüska i poinformuj go o wszystkim.łon doniesie do łunii i ta nałoży na Polskę sankcje. To nie może tak być żeby niemce nie wygrywały -
jagielo Zgłoś komentarz
Horngacher zemsta jest słotka -
Halina Frydryk Zgłoś komentarz
zwróciłam na too uwagę. -
Poot-Cris Zgłoś komentarz
nie podaje jakie są powody dyskwalifikacji. Nie chodzi aby przytaczać szczegóły. Zaznaczyłem również, że powodem do dykwalifikacji może być równieć "jakim ściegiem uszyty jest kombinezon". Co stało się dziasiaj!? Skoczkowie narciarscy mają "swojego" kontrolera. Skoczkinie swoją kontrolerką, którą jest Polka. Każdy kontroler ma "swój punkt wiedzenia" tzn punkty na które zwraca uwagę przy kontroli kombinezonu. Podczas dzisiejszych zawodów kombinezony zawodników kontrolowali oboje delegowani tzn Polka i Fin. To co Polska sędzina uznawała za zgodne z przepisami - Fin się uparł i uznał jako nieprawidłowość i pretekst do dyskwalifikacji. KTO CHE POZNAC SZCZEGOŁY polecam wypowiedzi: Martina Schmitta oraz kierownika technicznego niemieckiego związku Horsta Huettela. Dlatego redaktorze Kaczmarczyk - proszę wpierw sprawdzić czy to zgodne z prawdę co się pisze a nie bujać w obłokach. Kolejny bajkopisarz się znalazł!!! -
adam56 Zgłoś komentarz
Stefan, w Polsce jest takie przysłowie " kto mieczem wojuje to od miecza ginie ". Rzuciłes kamieniem to ci oddali, nie płacz.