15-letniej gwieździe grozi surowa kara

Getty Images / Na zdjęciu: Kamila Waliewa
Getty Images / Na zdjęciu: Kamila Waliewa

Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie trwa zamieszanie związane z pozytywnym wynikiem testu dopingowego uzyskanym przez Kamilę Waliewą. 15-latka może zostać ukarana. W przeszłości dochodziło już do podobnych sytuacji.

Kamila Waliewa ma dopiero 15 lat, ale już okrzyknięta została największą gwiazdą łyżwiarstwa figurowego. Jako pierwsza zawodniczka zdołała wykonać poczwórny skok.

Poprowadziła reprezentację Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego do zwycięstwa w rywalizacji drużynowej. Rosjanie medali jednak nie otrzymali - ceremonię dekoracji przełożono.

Wszystko ze względu na pozytywny wynik testu dopingowego, jaki Waliewa miała uzyskać jeszcze przed igrzyskami. 15-latka miała przyjąć lek o nazwie trimetazydyna.

Znajduje się on na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Umieszczono go w kategorii "modulatory hormonalne i metaboliczne".

Lek pomaga zapobiegać atakom dusznicy i leczy objawy zawrotów głowy. Jak przekazała agencja AP News, środek ten wpływa na zwiększenie przepływu krwi i może zwiększyć wytrzymałość.

Sprawa komplikuje się, bowiem Waliewa nie ukończyła jeszcze 16. roku życia, wobec czego jest "osobą chronioną". Pojawiają się jednak informacje, że mimo to może zostać ukarana.

Najsłynniejszy przypadek dotyczący zażywania trimetazydyny dotyczy chińskiego pływaka Yang Suna. Trzykrotny mistrz olimpijski został wtedy zawieszony na trzy miesiące.

Rosyjska bobsleistka Nadieżda Siergiejewa otrzymała ośmiomiesięczny zakaz startów, gdy wykryto w jej organizmie ten lek podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu.

W najgorszym wypadku Rosyjski Komitet Olimpijski straci złoto wywalczone w drużynie, a Waliewa wypadnie z obsady rywalizacji solistek. Ponadto 15-latka może zostać zawieszona - maksymalnie na okres dwóch lat, o ile udowodnione zostanie, że lek powoduje uzależnienie. Sprawa jest zatem skomplikowana.

Prawnik sportowy Artiom Pacew w rozmowie z championship.com wyjaśnił, że Waliewa może uniknąć kary za złamanie przepisów. Konieczne jest potwierdzenie obecności trimetadyzyny w próbce i ustalenie, w jaki sposób lek dostał się do organizmu zawodniczki.

Wyjaśnił ponadto, że za stosowanie tej substancji nałożona może zostać nawet czteroletnia dyskwalifikacja.

Czytaj także:
Apoloniusz Tajner odpiera zarzuty. "Mam inne zdanie"
Pierwszy sportowiec na dopingu w Pekinie. To doświadczony olimpijczyk

ZOBACZ WIDEO: Policja zatrzymała ją na stoku. "Ktoś się poskarżył"

Źródło artykułu: