To był świetny występ reprezentanta Polski. Piotr Michalski sklasyfikowany został na piątym miejscu, ale bardzo niewiele brakło do tego, by stanął na najniższym stopniu olimpijskiego podium. Różnica ta dokładnie wyniosła trzy setne sekundy. Tylko i aż tyle zabrakło do spełnienia marzenia o olimpijskim medalu.
Polak mógł mieć lepszy czas, ale podczas jazdy po krótkim łuku najechał na nierówność i na chwilę stracił równowagę. Po swoim wyścigu zajmował 3. miejsce. Ostatecznie dwóch rywali miało od niego lepszy czas. To i tak jeden z najlepszych wyników polskiego panczenisty w karierze.
Michalski ma jednak powody do radości. Był najlepszym spośród zawodników z Europy, a jego wynik jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Dumna z występu panczenisty jest jego narzeczona, Natalia Maliszewska.
"Pierwsze łzy szczęścia na tym wyjeździe. Najszybszy z Europy, PIĄTY ZAWODNIK IGRZYSK OLIMPIJSKICH Pekin2022‼️ Ja wiem, że apetyt był i na pewno zostanie. Bardzo, ale to bardzo jestem z Ciebie dumna" - napisała na Instagramie Maliszewska (pisownia oryginalna - dop. red.).
Dla Maliszewskiej tegoroczne igrzyska olimpijskie nie były udane. Ze względu na zakażenie koronawirusem nie została dopuszczona do rywalizacji na dystansie 500 metrów. To koronna konkurencja specjalistki od short tracku. Z kolei w wyścigu na 1000 metrów upadła i została wyeliminowana.
Czytaj także:
Tajner zareagował na zamieszanie w polskiej kadrze. Jest konkretna decyzja
Pekin 2022. Polscy łyżwiarze figurowi wkraczają do akcji
ZOBACZ WIDEO: Policja zatrzymała ją na stoku. "Ktoś się poskarżył"