Do biegu pościgowego na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zakwalifikowało się 60 najlepszych zawodników sobotniego sprintu. Ruszali oni na podstawie wyników uzyskanych w rywalizacji na 10 kilometrów.
Najlepszy w sobotni sprincie był Johannes Boe. Norweg na trasę niedzielnego biegu pościgowego ruszał z przewagą 26 sekund nad Francuzem Quentinem Fillon Mailletem. Tarjei Boe tracił do brata 39 sekund i startował jako trzeci. Sprint na 48. miejscu ukończył Grzegorz Guzik, dzięki czemu w niedzielę mógł rywalizować z najlepszymi. Polak na trasę ruszał ze stratą 2:36.
Na pierwszym strzelaniu bardzo dobrze spisali się dwaj liderzy, którzy byli bezbłędni. Na trzecie miejsce od razu awansował Edward Łatypow, który startował z 11 numerem i także nie pudłował. Swoją pozycję na podium stracił starszy z braci Boe, który na inauguracyjnej wizycie na strzelnicy miał jedną dodatkową rundę. Grzegorz Guzik zaczął od dwóch niecelnych strzałów.
ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"
Po tym jak na drugiej wizycie na strzelnicy dwukrotnie pudłował Johannes Boe, to okazję chciał szybko wykorzystać Quentin Fillon Maillet. Francuz miał jednak drobne problemy z włożeniem magazynku i stracił kilka sekund. Mimo tego, na półmetku tracił już tylko niespełna 13 sekund do prowadzącego Norwega. Swoją wysoką pozycję w połowie rywalizacji utrzymywał Łatypow. Do czołówki awansowali także Lukas Hofer oraz Roman Rees, którzy dwukrotnie strzelali "na czysto".
Pierwsze strzelanie w pozycji stojącej było bardzo pechowe dla Johannesa Boe. Norweg nie miał szczęścia do warunków na strzelnicy i przy mocniejszym wietrze zanotował aż trzy pudła. Po wybiegnięciu z dodatkowych rund zajmował 5. miejsce ze stratą 55 sekund do Francuza, który wykorzystał swoją okazję. Nadal bezbłędni byli także Łatypow oraz Hofer, którzy cały czas liczyli się w walce o medale.
Podczas decydującej wizyty na strzelnicy szybszy był Francuz, przez co Łatypow raz nie trafił. Tym samym Fillon Maillet był bezbłędny i mógł spokojnie biec po złoto. Do Rosjanina po przebiegnięciu karnej rundy zdążył dołączyć Tarjei Boe. Bezbłędny Lukas Hofer także liczył się jeszcze w walce o medal. Ostatecznie Włoch nie zdołał dogonić Łatypowa, który na dystansie przegrał biegowo ze starszym z braci Boe.
Wartym uwagi jest na pewno awans Austriaka Felixa Leitnera, który startował z 46 numerem, a do mety dobiegł na 9. miejscu. Największą stratę natomiast zanotował Sturla Holm Laegreid, który w sumie miał aż 10 pudeł na strzelnicy i do mety dobiegł na 24. pozycji. Choć jeśli chodzi o miejsca, to największy spadek miał Benedikt Doll startującym z 8 numerem, a kończący bieg pościgowy na 32. miejscu.
Grzegorz Guzik ostatecznie zaliczył aż 8 pudeł na strzelnicy i Polak do mety dobiegł na 54. miejscu ze stratą sięgającą blisko ośmiu minut.
Quentin Fillon Maillet wygrywając bieg pościgowy zdobył już swój czwarty medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Wcześniej Francuz był najlepszy w biegu indywidualnym na 20 kilometrów, a dwa srebra dołożył w sprincie oraz sztafecie mieszanej.
Biathlon, bieg pościgowy mężczyzn:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Strzelnica | Czas |
---|---|---|---|---|
1. | Quentin Fillon Maillet | Francja | 0 (0+0+0+0) | 39:07.5 min. |
2. | Tarjei Boe | Norwegia | 1 (1+0+0+0) | +28.6 s. |
3. | Edward Łatypow | ROC | 1 (0+0+0+1) | +35.3 s. |
4. | Lukas Hofer | Włochy | 0 (0+0+0+0) | +51.1 s. |
5. | Johannes Boe | Norwegia | 7 (0+2+3+2) | +2:13.7 min. |
6. | Roman Rees | Niemcy | 1 (0+0+1+0) | +2.30.2 min. |
54. | Grzegorz Guzik | Polska | 8 (2+3+1+2) | +7:59.5 min. |
Czytaj także:
"Reggae na stoku". Takiego przejazdu jak Jamajczyk nie zaprezentował nikt
Dlaczego Polacy nie złożyli protestu na kombinezon Geigera? Doleżal wyjaśnił