To była jedna z najważniejszych konkurencji dla polskich kibiców na igrzyskach Pekin2022. W łyżwiarskim sprincie na 500 metrów Andżelika Wójcik i Kaja Ziomek były w gronie ścisłych kandydatek do medalu. Polki startowały jednak dopiero w przedostatniej i ostatniej parze.
Biało-Czerwone miały bardzo dobre losowanie, bo im silniejsza zawodniczka w parze, tym teoretycznie lepsze rezultaty mogła osiągnąć. Ziomek biegła z liderką PŚ w na tym dystansie Erin Jackson, a Wójcik z doświadczoną Rosjanką Olgą Fatkuliną.
Znakomicie spisały się zawodniczki startujące w czwartej parze: Miho Takagi uzyskała wyborny wynik 37,12, a Vanessa Herzog 37,28. Przez długi czas były to rezultaty nie do pobicia. Żadna z Holenderek ani Kanadyjek nie pobiegła lepiej. Coraz więcej kłopotów było także z polskim starterem, który podejmował nie najlepsze decyzje i przegapił minimum dwa falstarty.
ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"
Także wielka faworytka Nao Kodaira przejechała bardzo słabo i znalazła się poza czołową dziesiątką. Herzog wyprzedziła dopiero Angelina Golikowa, która pobiegła 37,21.
Już w następnej parze wystartowała Kaja Ziomek. Niestety, mimo dobrego otwarcia Biało-Czerwonej wyraźnie na dystansie przegrała z Erin Jackson. Amerykanka pojechała wybornie, 37,04 dało jej prowadzenie i pewny medal. Pytanie tylko było, jakiego koloru. Ziomek ostatecznie zajęła 9. miejsce.
Andżelika Wójcik w swoim debiucie na igrzyskach również rozpoczęła przyzwoicie. Jednak zarówno ona, jak i Fatkulina pojechały za słabo, by wspiąć się na podium. Ostatecznie Wójcik zajęła 11. miejsce, a reprezentantka ROC była o jedno "oczko" wyżej.
Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1. | Erin Jackson | USA | 37,04 |
2. | Miho Takagi | Japonia | +0,08 |
3. | Angelina Golikowa | ROC | +0,17 |
4. | Vanessa Herzog | Austria | +0,24 |
5. | Jutta Leerdam | Holandia | +0,3 |
6. | Femke Kok | Holandia | +0,35 |
9. | Kaja Ziomek | Polska | +0,66 |
11. | Andżelika Wójcik | Polska | +0,71 |
Czytaj więcej:
Mówi się o tym coraz głośniej w Pekinie. Będzie gigantyczna sensacja?
Szefowa rosyjskiej federacji nie wytrzymała