Szefowa rosyjskiej federacji nie wytrzymała

Getty Images / Sergei Bobylev\TASS / Na zdjęciu: Jelena Vialbe
Getty Images / Sergei Bobylev\TASS / Na zdjęciu: Jelena Vialbe

Igrzyska olimpijskie Pekin2022 stały się areną konfliktu w biegach narciarskich. Szefowa rosyjskiej federacji bojkotuje norweskie media. Wszystko przez oskarżenia ze strony jednego z dziennikarzy.

Bieg na 30 kilometrów panów stylem łączonym był klęską Norwegów. Żaden reprezentant nie stanął na podium, a do medalu brakowało im wiele. Najlepsi okazali się dwaj reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego: Aleksander Bolszunow oraz Denis Spicow. Brąz padł łupem Fina Iivo Niskanena.

I to właśnie wtedy w norweskich mediach rozpętała się burza. Po biegu dziennikarz NRK Jan Petter Saltvedt sugerował, że Rosjanie w ogóle nie powinni zostać dopuszczeni do tego biegu z powodu skandalów dopingowych po IO w Soczi w 2014 roku. Przypomnijmy, medaliści Spicow i Bolszunow mieli wtedy po 18 lat i nie uczestniczyli w imprezie.

Wywołało to oburzenie ze strony Rosjan, a zwłaszcza szefowej rosyjskiej federacji, która jest prawdziwą legendą biegów narciarskich. Jelena Wialbe to czternastokrotna mistrzyni świata, pięciokrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli i trzykrotna mistrzyni olimpijska (choć nie ma złota indywidualnie).

Zdecydowała się ona na bojkot norweskich dziennikarzy. - Ogłaszam bojkot norweskich mediów. Po sprincie podeszli do mnie i powiedziałam to, co miałam na myśli. Po prostu nie chce z nimi rozmawiać - powiedziała dla sportexpress.ru. - To koniec. Niech przeproszą publicznie - dodała.

Wskazała też, że także Norwegowie w przeszłości mieli skandale dopingowe. - Ich zawodnicy też w przeszłości byli zdyskwalifikowani. I to całkiem często - stwierdziła.

Daleko nie trzeba szukać. Chociażby tegoroczna mistrzyni olimpijska w biegu łączonym Therese Johaug była zdyskwalifikowana na 2 lata za używanie niedozwolonych substancji. Ominęły ją poprzednie igrzyska w Pjongczangu.

Czytaj więcej:
Po ceremonii otwarcia mówił o nim cały świat. Samoańczyk pisze historię igrzysk
Wciąż gorąco w świecie skoków. Legendarny trener stanął w obronie Polki

ZOBACZ WIDEO: Nikt nie zna dużej skoczni olimpijskiej. Polacy mogą znów zaskoczyć?

Komentarze (18)
avatar
Poot-Cris
9.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@jotwu: Jesteś niedoinformowany. Chodzi nie o doping ale o "trawkę". A "trawka" w chinach to "czapa". Ale myślę, że tak nie będzie. Chiny i Rosja to braterskie kraje. 
avatar
andbar
9.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No coz, glupota nie podlega ograniczeniom ikazda nacja ma w tym gremium swoich reprezentantow. Niemcy donosili na polskie buty, ale nie zadbali o swoje stroje. Norweskie media krzycza o doping Czytaj całość
avatar
kert
9.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To prawdziwa bezczelność ze strony norweskich mediów . Nie mam zamiaru bronić Rosjan którzy słusznie zostali ukarani za doping .... ale to już było ....natomiast ŻADEN KRAJ NIE BYŁ TAK UMOCZO Czytaj całość
avatar
Andrzej Lipiński
9.02.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nie wypowiadam sie na temat reprezentacji Rosji bo można niektórych bezpodstawnie oskarżyć! Ale trudno sie nie zgodzić z prawdą o Norwegach! Podobno jak sie rodzi Norweg to ma .... astmę! I od Czytaj całość
avatar
jotwu
9.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co z łyżwiarstwem figurowym? W Rosji znów doping.I teraz kogo będzie bojkotować?