Z Chin trzykrotny mistrz olimpijski przyleci bez medalu, ale z przekonaniem, że wrócił do swojej najwyższej formy, która pozwala mu na rywalizację z absolutną światową czołówką. Pokazują to wyniki wszystkich konkursów na tegorocznych igrzyskach olimpijskich.
Na skoczni normalnej Kamil Stoch zajął 6. miejsce. Na dużym obiekcie było jeszcze lepiej, bowiem skończyło się 4. pozycją. W drużynówce Stoch był zdecydowanym liderem swojej drużyny - jego skoki na 137 oraz 127,5 metra dały mu indywidualnie 4. notę dnia.
- Na igrzyskach Kamil znów udowodnił, że jest skoczkiem wybitnym. W znakomitym stylu odbudował się po kryzysie i kontuzji. Powinien być mocny w końcówce sezonu i z całego serca życzę mu, żeby na mistrzostwach świata w lotach w Norwegii wywalczył złoto - podkreślił dla WP SportoweFakty Wojciech Fortuna.
ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"
- Druga część sezonu może być dla Kamila udana. W obu konkursach indywidualnych na igrzyskach zabrakło mu niewiele do medalu. W drużynówce też zaprezentował się świetnie, a wciąż ma rezerwy. Kamil wygląda bardzo dobrze i czekamy z niecierpliwością na kolejne konkursy - dodał trener polskich skoczków Michal Doleżal.
I to właśnie na mistrzostwach świata w lotach, które w dniach 11-13 marca tego roku odbędą się w norweskim Vikersund, Stoch może przejść do historii. W skokach wygrał prawie wszystko. Ma indywidualne tytuły mistrza olimpijskiego i mistrza świata. Jest triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni i klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na swoim koncie nie ma tylko... złota z mistrzostw świata w lotach.
Jeśli je zdobędzie, zostanie drugim skoczkiem w historii, który skompletował pełnego Wielkiego Szlema w skokach narciarskich. Dotychczas złoto igrzysk, mistrzostw świata, mistrzostw świata w lotach oraz triumfy w Turnieju Czterech Skoczni i generalce Pucharu Świata osiągnął tylko legendarny Matti Nykaenen.
Stoch stanie przed szansą, by dorównać Finowi i jeśli będzie w Norwegii skakał tak jak w Chinach, to ma realne szanse powalczenia na największym mamucie świata nawet o złoto.
Zanim jednak rozpoczną się mistrzostwa świata w lotach, skoczków czeka kilka konkursów Pucharu Świata. Od 25 do 27 lutego w Lahti odbędą się aż trzy konkursy. Później zaplanowano skróconą wersję turnieju Raw Air: jeden konkurs w Lillehammer i trzy zawody w Oslo.
Czytaj także:
Co to był za konkurs?! Kosmiczny poziom drużynówki!
Co dalej z trenerem polskich skoczków? "Apeluję o jedno"