Finlandia wygrała zmagania w grupie C i dzięki temu bezpośrednio awansowała do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego w Pekinie. Szwajcaria nie wygrała w grupie B żadnego spotkania, ale we wtorkowym barażu sprawiła niespodziankę, eliminując Czechy. W środę Helweci stanęli na drodze Suomi, ale tym razem sensacji nie było.
Finlandia choć osłabiona brakiem graczy z NHL, ma w swoim składzie zawodników z doświadczeniem zdobytym w najlepszej lidze świata. Do tego wielu hokeistów Suomi rywalizuje w KHL, dlatego byli oni faworytami meczu ze Szwajcarami i odnieśli zasłużone zwycięstwo 5:1.
Reprezentanci kraju z północnej części Europy pokazali w pierwszej tercji bardzo dobry hokej i wykorzystali błędy przeciwników. Wynik otworzył w 9. minucie Miro Aaltonen, który znalazł się we właściwym miejscu, aby dobić krążek do odsłoniętej bramki. W 11. minucie było już 2:0 dla Finów i znów nie popisali się Szwajcarzy. Mikko Lehtonen uderzył z dystansu, w krążek trafił kijem obrońca Helwetów Santeri Alatalo, a "guma" przelobowała zdezorientowanego Reto Berrę. Po pierwszej części spotkania faworyci prowadzili 2:0.
ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"
Na początku drugiej odsłony Szwajcarzy znów dali się zaskoczyć. W 24. minucie popełnili błąd i Finowie przeprowadzili kontrę. Hannes Bjorninen idealnie obsłużył Marko Anttilę i było 3:0. Wówczas niezadowolony trener zdecydował się zmienić bramkarza i zastąpić Berrę Leonardo Genonim. Ten już po paru minutach musiał się wykazać, aby odbić krążek w zamieszaniu. W końcowej fazie tercji śmielej atakowali Helweci. Mikko Lehtonen sprezentował im grę w przewadze, wystrzeliwując "gumę" poza lód. Doświadczony Andres Ambuehl wykorzystał okazję i w 38. minucie zdobył bramkę na 1:3.
Gol uzyskany pod koniec drugiej tercji zachęcił Szwajcarów do ataków w trzeciej części meczu. Na początku ostatniej partii Helweci mieli swoje szanse, rywali uratował nawet słupek. Finowie zachowali jednak spokój. Pilnowali wyniku i czekali na błędy przeciwników. Te przydarzyły się w momencie, gdy Szwajcarzy zaryzykowali i ściągnęli bramkarza. Najpierw do pustej bramki trafił Iiro Pakarinen, a następnie uczynił to Teemu Hartikainen. Przy stanie 5:1 dla Suomi ich rywale już odpuścili, bo wiedzieli, że ich przygoda z zawodami w Chinach dobiegła końca.
Finlandia odniosła czwarte zwycięstwo w turnieju olimpijskim w Pekinie i awansowała do półfinału. Hokeiści Suomi spotkają się w piątek z ekipą Słowacji, którą pokonali w fazie grupowej 6:2. Zgodnie z przepisami najwyżej notowany półfinalista po fazie zasadniczej zmierzy się z najniżej klasyfikowanym spośród półfinalistów. Reprezentanci naszych południowych sąsiadów nie będą więc faworytami tego spotkania.
Ćwierćfinał turnieju hokeja na lodzie mężczyzn:
Finlandia - Szwajcaria 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)
Czytaj także:
Sekundy dzieliły ich od porażki, ale zagrają o medale
Faworyt do złota w półfinale. Męczarnie z debiutantem