Pekin 2022. Znakomity atak Chińczyka na złoto. Mistrz olimpijski z 2018 roku tym razem ze srebrem

Pekin 2022. Medalowe żniwa Amerykanów w slopestyle'u. Mistrz olimpijski w big air poza podium

W środę w XXIV Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Pekin 2022 odbył się finał skoków akrobatycznych, jednej z konkurencji narciarstwa dowolnego. Dzień wcześniej odbyły się kwalifikacje z udziałem 25 zawodników. Najlepsi okazali się reprezentanci gospodarzy Guangpu Qi i Zongyang Jia.

W walce o medale wystąpiło 12 znakomitych specjalistów od skoków akrobatycznych. Wszyscy wykonali po dwa skoki. Wtedy na placu boju pozostało sześciu najlepszych zawodników. W finale 2 batalia rozpoczęła się od nowa. Sześć skoków przesądziło o podziale medali.

W finale 1 fenomenalny drugi skok oddał reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Ilja Burow, który otrzymał notę 129,50. Nikt nawet się do niego nie zbliżył. Z drugim wynikiem do decydującej rozgrywki awansował Szwajcar Pirmin Werner (126,24). Powyżej 125 punktów otrzymali jeszcze Amerykanin Christopher Lillis i Chińczyk Guangpu Qi. Na siódmym miejscu rywalizację zakończył inny reprezentant gospodarzy Zongyang Jia, który w 2018 roku w Pjongczangu cieszył się ze srebra.

W finale 2 bezapelacyjnie najlepszy okazał się Qi, który wykonał skok oceniony na 129 punktów. Srebro wywalczył Ołeksandr Abramenko (116,50), mistrz olimpijski z Pjongczangu (2018). Burowa nie było stać na drugi kosmiczny skok, ale cieszył się z brązu (114,93) i powtórzył sukces sprzed czterech lat. Werner znalazł się na czwartym miejscu (111,50). Na piątej i szóstej pozycji uplasowali się Amerykanie, Justin Schoenefeld (106,50) i Lillis (103,00).

Po raz drugi Chiny radują się ze złota w skokach akrobatycznych mężczyzn. W 2006 roku w Turynie najlepszy był Xiaopeng Han.

Medale w skokach akrobatycznych mężczyzn:

Zobacz także:
Co to był za skok! Fenomenalny atak i Austriaczka znów ze złotem w big air
Koncert Chińczyka w big air. Złoto tuż przed 18. urodzinami

ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"