Pekin 2022. Niesamowity gest Włoszki wobec rywalki

PAP/EPA / CHRISTOPHE BOTT / Na zdjęciu: Sofia Goggia
PAP/EPA / CHRISTOPHE BOTT / Na zdjęciu: Sofia Goggia

W czwartek rozpoczęła się rywalizacja kobiet w kombinacji alpejskiej na igrzyskach olimpijskich Pekin 2022. To kolejna okazja dla Mikaeli Shiffrin na wywalczenie medalu, którego jeszcze w Chinach nie zdobyła.

Jak dotąd igrzyska olimpijskie w Pekinie nie są udane dla Mikaeli Shiffrin. Amerykanka najpierw nie kończyła startów w slalomie i slalomie gigancie, a w supergigancie i zjeździe była daleko od podium.

Shiffrin ma już na koncie olimpijskie krążki z poprzednich igrzysk. Jest także obecną mistrzynią świata w kombinacji alpejskiej i właśnie w tej konkurencji startuje w czwartek. Po pierwszej części, czyli zjeździe, zajmuje 5. miejsce. Jest jednak pewna tajemnica tego sukcesu.

Okazuje się, że Amerykanka w czwartek jechała na nartach pożyczonych od Sofii Goggii, która we wtorek wywalczyła srebrny medal w zjeździe. Dodatkowo Włoszka zostawiła na nartach pewne przesłanie. "Leć Mika, dasz radę" - taki napis widniał na nartach, na których Shiffrin zjeżdżała.

ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"

- To para nart, na których ona (Sofia Goggia - dop. red.) obecnie trenuje i startuje - przyznała Amerykanka na mecie w rozmowie z NBC. - Nie potrzebowała ich, ponieważ ona nie bierze udziału w tej konkurencji. Mogłam je wypróbować wczoraj i dzisiaj na nich jechać. Napisała na nich małą wiadomość na karteczce do mnie. Kiedy ją zobaczyłam, to na początku prawie się popłakałam - dodała Shiffrin.

Amerykanka podkreśliła także, że sukcesy Włoszki to nie przypadek. - Możesz być pewien, że jak Sofia wygrywa, to dzięki swoim nartom. Jej serwisant wykonuje niesamowitą pracę. Ale wygrywa wyścigi też dzięki swoim umiejętnościom, więc razem tworzą wspaniały zespół. Jestem wdzięczna, że udało mi się wyczuć te narty i próbuję "latać" jak najlepiej potrafię - stwierdziła.

Druga część kombinacji alpejskiej rozpocznie się w czwartek o 7:00, a będzie to slalom.

Czytaj także:
Prezes PZN nie boi się o przyszłość. Wskazuje "naturalnego lidera" młodszego pokolenia skoczków
Pekin 2022. Kolejny przypadek dopingu na igrzyskach

Komentarze (0)