"Cofnęliśmy się o dwadzieścia lat". Tomasz Sikora mówi o konieczności podjęcia kroków

Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Tomasz Sikora
Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Tomasz Sikora

9. miejsce Moniki Hojnisz-Staręgi w biegu pościgowym to najlepszy wynik, jaki udało się Polakom wywalczyć w biathlonie na igrzyskach olimpijskich. W rozmowie z "PS" występ Biało-Czerwonych w Pekinie podsumował Tomasz Sikora. Trudno o optymizm.

Do tej pory najlepszym wynikiem w biathlonie na igrzyskach olimpijskich jest srebro Tomasza Sikory z Turynu (2006). W Pekinie duże nadzieje wiązano z występem Moniki Hojnisz-Staręgi.

Udało się jej zająć 9. miejsce w biegu pościgowym. - Wynikowo cofnęliśmy się o dwadzieścia lat do igrzysk olimpijskich w Salt Lake City, gdzie 9. miejsce sztafety było najlepszym naszym wynikiem w tamtym występie - powiedział Sikora w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Były biathlonista uważa, że trwający sezon Polakom po prostu nie wyszedł. Sam po cichu liczył na medal Hojnisz-Staręgi, choć wydawało się to mało prawdopodobne.

- Związek zapewnia zawodnikom odpowiednie warunki do treningu, mają sprzęt, współpracują z psychologiem, więc jeśli coś kuleje, to system szkolenia - wyjaśnił.

Jego zdaniem należy już teraz podjąć kroki, aby na kolejnych igrzyskach, które odbędą się w 2026 roku w Cortina d'Ampezzo, zobaczyć efekty.

Tomasz Sikora liczy na to, że obecność Justyny Kowalczyk-Tekieli jako dyrektora sportowego doprowadzi do pozytywnych zmian. - Trzeba jej tylko dać pole do popisu i wolną rękę - stwierdził Sikora.

- Patrząc na takie zawodniczki jak Kinga Zbylut czy Kamila Żuk, to nie wykorzystały one nawet 50 proc. swojego potencjału - zakończył.

Czytaj także:
Rosjanka wyczerpana i załamana po słabym występie. "Po co ja to robię?"
To nie wynik będzie decydujący. Ważne słowa Apoloniusza Tajnera ws. przyszłości Michala Doleżala

ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"

Komentarze (5)
avatar
INS
21.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Najgorszym co może być to pozostawienie na stanowisku dyrektora Justyny Kowalczyk (to bezczelna, rozkapryszona paniusia która nic nie robi, ale krytykuje). Coś jak u skoczków Małysz czy Tajner. Czytaj całość
avatar
Andrew15
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W zimowych igrzyskach nigdy potęgą nie byliśmy Może jedynie Kamil i Justyna I fuks w Sapporo. Ale byliśmy potęgą w sportach letnich: podnoszenie ciężarów, boks, szermierka, la ,piłka nożna, str Czytaj całość
avatar
Drama
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak Iga nie będzie wygrywać dopuki nie poprawi pierwszego serwisu tak biethloniści nic nie będą znaczyć jeśli nie nauczą się być zmęczonym jednak szybko i celnie strzelać. 
avatar
stefan w-wa
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co da dyrektorowanie biatlonistek ,jak one strzelać muszą się nauczyć. ze sportowców robicie dyrektorów, a może trenerów, asystentów trenerów d/s biegów. p. Kowalczyk. 
avatar
Wowo
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najlepszym krokiem to wycofanie naszej całej reprezentacji z następnych igrzysk . Korzyści to oszczędności i brak poczucia wstydu .