W tym artykule dowiesz się o:
Tragedia na lodzie
Niestety, Natalia Maliszewska straciła szansę na medal na 500 metrów. Po piatkowym zamieszaniu wydawało sie, że Polka będzie mogła przystąpić do biegu. Niestety, potrzebowała negatywnego testu w sobotę, a otrzymała pozytywa. Marzenia o medalu na koronnym dystansie prysły, ale być może będzie mogła wystartować kilka dni później na 1000 metrów.
Bez awansu do ćwierćfinału
W eliminacjach na 500 metrów w short tracku wystartowały trzy Polki: Nikola Mazur, Patrycja Maliszewska oraz Kamila Stormowska. Niestety, żadnej z Biało-Czerwonych nie udało się awansować do dalszej fazy zmagań. Najbliżej tego była Mazur, która przegrała kwalifikację na ostatnich metrach.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces
Wielki pech polskiej sztafety. Kontrowersje w półfinale
Polska sztafeta mieszana w short tracku także miała ogromnego pecha. Na jednej ze zmian wywrócił się reprezentant Biało-Czerwonych, co pozbawiło Polaków szans na walkę o półfinał. Duże kontrowersje wzbudziła dyskwalifikacja Amerykanów, co dało miejsce w finale Chińczykom. Ostatecznie to oni zgarnęli złoto. Włosi zadowolili się srebrem, a Węgrzy brązem. (więcej tutaj)
Życiowy wynik Marcisz
Zadoweloni z kolei możemy być z występu Izabeli Marcisz. Polka w siathlonie uzyskała życiowy wynik. Zajęła 16. miejsce i pokonała m.in. obrończynię tytułu Charlotte Kallę. Pierwsze indywidualne złoto w karierze zdobyła Therese Johaug, która w poprzednich igrzyskach nie uczestniczyła, ponieważ była zawieszona za doping.
- Jeden trener był w studio, drugi na strzelnicy - rozłożyła ręce Marcisz. - Mój serwis zrobił mi narty tak, że przejeżdżałam przed dziewczynami na zjazdach. Oni są najlepsi na świecie i łamie mi się głos. Mój wynik jest taki, jakbym zdobyła medal - powiedziała Marcisz dla Eurosport. (więcej tutaj)
Niezłe ślizgi Mateusza Sochowicza
Dobre ślizgi zanotował Mateusz Sochowicz. Polak wrócił po poważnej kontuzji i po pierwszym przejeździe był 24. W drugim ślizgu był 26., ale w klasyfikacji generalnej zajmuje dopiero 27. miejsce. Prowadzi Johannes Ludwig.
Nierówne kwalifikacje Polaków
Wiatr rozdawał karty w środowych kwalifikacjach do konkursu panów. Znakomicie spisał się Piotr Żyła, który zajął 3. miejsce. Nieźle skoczyli Dawid Kubacki i Stefan Hula. Poza czołową trzydziestką znalazł sie Kamil Stoch, ale będący w dobrej formie Polak trafił na fatalne warunki. (więcej TUTAJ)
Emocje do samego końca w biathlonie
Bardzo mocny wiatr przeszkadzał biathlonistom w strzelaniu. Nie wypaczył on jednak rywalizacji w sztafecie mieszanej, a wielkie emocje były do ostatnich metrów. Ostatecznie na finiszu najlepszy okazał się Johannes Boe, który zapewnił złoto Norwegii. Srebro zgarnęła Francja, a brąz padł łupem ROC. (więcej tutaj)
Rekord olimpijski na lodzie
Kibice byli świadkami ogromnych emocji w łyżwiarstwie szybkim. Na ostatnim kilometrze rywalizacji na 3000 metrów złoto wyrwała Irene Schouten. Holenderka pobiła rekord olimpijski. Srebro padło łupem Francesci Lollobrigidy, a brąz Isabelle Weidemann. (więcej tutaj)
Skoczkinie zachwyciły. Historyczne złoto
Oglądaliśmy arcyciekawą rywalizację w jedynym rozgrywanym w Pekinie konkursie pań w skokach narciarskich. Były znakomite loty, poza rozmiar skoczni. Ostatecznie pierwsze historii złoto w tym sporcie dla Słowenii zdobyła Ursa Bogataj. Na podium stanęły także Katharina Althaus oraz Nika Kriżnar. Kinga Rajda oraz Nicole Konderla nie zakwalifikowały się do drugiej serii. (więcej Tutaj)
Niespodziewane złoto Szweda
Wielki faworyt do złota w jeździe po muldach, Mikael Kingsbury został pokonany. Kanadyjczyk musiał zadowolić się srebrem, bowiem przegrał zaledwie o 0,05 punktu z Walterem Wallbergiem. Brąz dla Kanady wywalczył Ikuma Horishima. (więcej tutaj)