W tym artykule dowiesz się o:
Wielkie nadzieje
Rosyjska biegaczka miała duże nadzieje związane z występem na igrzyskach olimpijskich Pekin2022. Julia Stupak chciała się zaprezentować kibicom z jak najlepszej strony, ale o występie w Chinach będzie chciała jak najszybciej zapomnieć.
Była wściekła
Największe nadzieje reprezentantka ROC wiązała ze startem w skiathlonie czyli biegu łączonym na dystansie 15 km. Stupak finiszowała na 24. miejscu spośród 63 zawodniczek. Do zwyciężczyni Therese Johaug straciła ponad 4 minuty. To wywołało jej wściekłość.
Rosjanie się cieszyli, a ona płakała
Podczas gdy srebrny medal zapewniła sobie Natalia Nepryajewa, ona nie potrafiła się cieszyć z występu koleżanki. Stupak nie poradziła sobie w mroźnych warunkach. Trasę opuściła rozczarowana i zapłakana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście
Nie powiększyła kolekcji medali
Przed czterema laty w Pjongczangu Rosjanka sięgnęła po dwa brązowe medale. Były to krążki w sprincie i sztafecie 4x5 km. W Pekinie nawet nie zbliżyła się do powtórki tych wyników.
"To kompletna bzdura"
W wywiadzie udzielonym MatchTV krótko podsumowała swój występ. - Jeśli przez cały rok próbujesz przezwyciężyć siebie, by skończyć prawie na 30. miejscu, to dla mnie jest to kompletną bzdurą" - podsumowała swój występ w skiathlonie.
Czytaj także: "Nigdy więcej". Wymowny komentarz Żyły po konkursie
Wszyscy ją pocieszają
Rosyjską piękność po nieudanym występie pocieszają wszyscy. Kibice w mediach społecznościowych dodają jej motywujące komentarze, a prezes rosyjskiej federacji biegowej zachęca ją do dalszych startów, gdyż w Pekinie ma jeszcze szansę na sukces.