MLB: Matsui i Pierre zmieniają barwy

Los Angeles Dodgers póki co pozbywają się swoich zawodników i nie przedłużają z nimi kontraktów. Kolejnym, który opuścił Miasto Aniołów i związał się z nowym zespołem jest Juan Pierre, który będzie bronił barw Chicago White Sox. Z kolei do Kalifornii z Nowego Jorku przeniósł się Hideki Matsui, który na jeden rok związał się z Angels.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Los Angeles Dodgers, których póki co głównym zadaniem wydaje się być odciążenie budżetu zespołowego wysłali do Chicago White Sox Juana Pierre’a za dwóch miotaczy z Minor League, których nazwiska nie są jeszcze znane. Za kolejne dwa lata jego kontraktu należy mu się 18,5 miliona dolarów, ale ważniejszą wiadomością dla niego jest zapewne to, że będzie mógł występować w każdym meczu i grać w obronie. W ostatnim sezonie z Dodgers jego rola ograniczona była do wchodzenia w końcówce meczu w celach defensywnych oraz grania w roli pinch-hittera. Po siedmiu latach spędzonych z New York Yankees, którzy byli jego jedynym zespołem Major League Baseball, barwy zmienił Hideki Matsui, który od nowego sezonu będzie grał dla Los Angeles Angels. Kontrakt najlepszego zawodnika ostatniej World Series obejmuje tylko najbliższy sezon, za który Matsui otrzyma 6,5 mln dolarów. Ten ruch w wykonaniu "Aniołów" oznacza, że z zespołem już prawie na pewno pożegna się Vladimir Guerrero, który był ich dotychczasowym designated-hitterem, a właśnie na tej pozycji w zespole aktualnych mistrzów występował Japończyk.

Swoją aktywność na rynku wolnych agentów zaznaczyli ostatnio Baltimore Orioles, którzy podpisali dwa kontrakty z zawodnikami, którzy mogą pomóc w poprawie sytuacji jaka panuje w tym zespole. Jednym z głównym problemów ostatnich lat było to, że nie mieli nikogo komu mogliby z wysokim zaufaniem powierzyć piłkę w ostatnim inningu. Sytuację tę ma poprawić Mike Gonzalez, który zakończył świetny sezon w barwach Atlanta Braves miotając z ERA równą 2,42 jako setup man. Dobre występy zapewniły mu dwuletni kontrakt, na mocy którego zarobi 12 mln dolarów i cztery dodatkowe miliony jeśli osiągnie pewne statystyki. Ich drugim nabytkiem jest Garrett Atkins, który może grać na pierwszej oraz trzeciej bazie. Przez ostatnie siedem lat reprezentował on Colorado Rockies, choć ostatniego napiętnowanego kontuzjami sezonu nie może zaliczyć do udanych, w którym zdobył tylko 48 RBI. W przyszłym sezonie zarobi on 4 mln dolarów, a klub będzie miał w swoich rękach opcję na sezon 2011, która wynosi 8,5 mln.

Po dwóch katastrofalnych latach z Seattle Mariners Carlos Silva został wymieniony z Chciago Cubs za Miltona Bradley’a oraz gotówkę. Bradley, który nie ma w swojej dziesięcioletniej karierze sezonu bez kontuzji, opuści Cubs, z którymi rok temu podpisał lukratywny trzyletni kontrakt, ale wkrótce okazało się, że nic z tego związku nie będzie, a prawy polowy cały sezon był skłócony ze swoimi włodarzami, co odbiło się na jego wynikach, a więc zaledwie 20 RBI w 124 meczach. Obaj ci zawodnicy podpisali więc kontrakty, które jak się okazało były grubo przepłacone. Bradley za dwa przyszłe sezonu w Seattle dostanie odpowiednio 9 i 12 mln "zielonych", a Silva w Cubs otrzyma po 11,5 mln w każdym z nadchodzących dwóch sezonów, a zespół z Chicago dodatkowo otrzymał w gotówce 6 mln dolarów. Jeśli obaj gracze w nowych zespołach odzyskają dawną formę to drużyny te odzyskają to co było ich mankamentem w ostatnim sezonie, a więc ofensywa w Seattle oraz miotanie w Chicago.

Sezon 2010 jeszcze się nawet nie zaczął, ale Philadelphia Phillies już teraz zapewnili sobie w zespole Jimmy’ego Rollinsa na rok 2011. Shortstop zarobi wtedy 8,5 mln dolarów. Rollins został MVP National League w sezonie 2007, a jego statystki ofensywne w porównaniu z poprzednim sezonem rok temu znacznie wzrosły, jako że zdobył on 21 HR oraz 77 RBI. Ta umowa oznacza, że Rollins spędzi w Philadelphii co najmniej dwanaście lat i istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie tam zakończy swoją karierę zawodową. Zamiast jedenastu milionów w przyszłym sezonie Scott Rolen zgodził się na opcję, która zatrzyma go do końca kariery w Cincinnati. Mianowicie postanowił on podpisać kontrakt na trzy lata, który będzie obowiązywał do końca sezonu 2012. Na jego mocy zarobi 6,5 mln w nadchodzącym sezonie oraz po sześć w dwóch kolejnych, do którego należy dodać 5 mln bonusu za podpisanie umowy. Latem zeszłego roku Rolen został przeniesiony z Toronto Blue Jays do Cincinnati Reds, gdzie następnie w 40 meczach zdobył 24 RBI.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×