- Przeciwnik, który posiada pas "The Ring", to ktoś więcej niż mistrz świata. Nigdy nie byłem tak podekscytowany i silny jak teraz - powiedział dla boxingscene.com Bobby Gunn.
Dla 36-letniego pięściarza lipcowe starcie będzie drugą szansą na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Pierwsza miała miejsce 7 kwietnia 2007 roku. Najbliższy rywal Tomasza Adamka przegrał wówczas przed czasem z Enzo Maccarinellim, choć do dziś uważa, że werdykt sędziów nie był obiektywny.
- Rywal trafił mnie kilka razy i arbiter przerwał pojedynek. To wyglądało jak żart. Przecież w walce mistrzowskiej nie można tak postępować, jeśli do tego momentu nie było żadnego nokdaunu. Teraz wszystko się jednak zmieniło. Kariera Maccarinelliego nie rozwija się dobrze, a ja mam kolejną szansę na zdobycie pasa - stwierdził Gunn.
Amerykanin odnotował do tej pory 21 zwycięstw (18 przed czasem), 3 porażki (2 przed czasem) oraz 1 remis. Warto dodać, że zawodowa kariera 36-letniego boksera dzieli się na dwa etapy. Pierwszy zakończył się w 1993 roku, wraz ze śmiercią jego matki. Powrót Gunna na ring nastąpił dopiero w grudniu 2004 roku i od tego czasu stoczył on 13 walk.