Koronawirus sprawił, że siłownie są pozamykane dla przeciętnych ludzi. Aktualnie ćwiczyć mogą tylko ci, którzy przygotowują się do igrzysk olimpijskich.
Funkcjonujące siłownie i kluby fitness są regularnie odwiedzane przez przedstawicieli sanepidu i policji. Częstych wizyt służb doświadczała siłownia Top Fit Center w Piotrkowie Trybunalskim.
"Policja spisywała klubowiczów i wchodziła do lokalu, dopóki właściciel kategorycznie zabronił wchodzenia na swój prywatny teren mundurowym" - opisuje serwis megaforma.pl.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik mówi o finansach w Stali i czy jego kontrakt był renegocjowany
Teraz okazuje się, że właściciel klubu dopiął swego - jego biznes może funkcjonować w pełni legalnie!
"Policja i sanepid nie mają żadnych przeciwwskazań do działania naszego Stowarzyszenia, szkoleń i treningów prozdrowotnych. Od początku pandemii działamy legalnie, czego dowiedliśmy. Warto walczyć o swoje. W dalszym ciągu działamy w godzinach 15-20 od poniedziałku do piątku" - informuje klub na Facebooku.
Jak podkreśla wspomniany serwis, zdaniem właściciela tej siłowni Romana Dłużewskiego, ta decyzja sanepidu i policji daje nadzieję innym klubom, że w obecnej sytuacji można funkcjonować w pełni legalnie. Zainteresowani podkreślają, że konstytucja gwarantuje swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.
Czytaj także:
> Zmiana z konieczności może dać Legii Warszawa mistrzostwo. Ekspert ostrzega przed startem w pucharach
> Kibic, który ma spełnić marzenie. Niemieckie media piszą o nowym trenerze Bayernu Monachium