Wstrząsające historie. O tych skandalach w sporcie było głośno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reportaż WP SportoweFakty nagłośnił wstrząsające relacje zawodniczek w SMS Łomianki - którym stanowczo zaprzecza trener. Podobnych historii było wiele. Niech będą one sygnałem, że nie można milczeć, gdy w klubie sportowym dzieje się coś złego.

1
/ 5
Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ogromny skandal w polskiej koszykówce

Reportaż Dariusza Farona i Marka Wawrzynowskiego w WP SportoweFakty wywołał burzę w polskim sporcie. Czternaście koszykarek opowiedziało o koszmarze, który przeżywały w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach. Ofiarami były młode uczennice, które liczyły, że szkoła będzie dla nich bramą do koszykarskiej kariery.

Znęcanie się fizyczne, psychiczne, a nawet molestowanie seksualne. Takie zarzuty padają ze strony zawodniczek pod adresem trenera Romana Skrzecza. Jego ofiary twierdzą, że do dziś próbują się pozbierać po tym, co przeżyły. Relacje jego podopiecznych szokują. Sam trener i była dyrektor szkoły stanowczo temu zaprzeczają (Tu przeczytasz wywiad z trenerem).

Takich historii było wiele na całym świecie, w Polsce rzadko  tak mocno wybrzmiewa problem traktowania sportowców. Na kolejnych kartach przypominamy kilka najgłośniejszych.

2
/ 5
Fot. Newspix/Sebastian Borowski
Fot. Newspix/Sebastian Borowski

Kolarstwo: podawał środek nasenny, aby zgwałcić

Kilka lat temu w WP SportoweFakty nagłośniliśmy patologię w polskim kolarstwie. Andrzej P., były trener reprezentacji Polski MTB, a potem dyrektor sportowy PZKol, w 2017 roku został oskarżony o haniebne czyny.

Zarzuty są bardzo poważne, bo P. miał dopuścić się czynności seksualnych z podopiecznymi, także tymi nieletnimi. Miał nawet dopuścić się gwałtu po wcześniejszym podaniu środków nasennych i alkoholu. Swoje zawodniczki w dodatku zastraszał.

W lipcu informowaliśmy, że cały czas trwa proces w tej sprawie. Andrzej P. jeszcze nie usłyszał wyroku.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa po aferze w elitarnej szkole koszykarskiej. "Związki stosują zmowę milczenia. Chronią pracowników i trenerów"

3
/ 5

Gimnastyka: byli głodzeni, bici i molestowani

Kilka miesięcy temu wielka afera wybuchła w Grecji. Milczenie przerwali gimnastycy, a skandaliczny proceder miał trwać... od kilkudziesięciu lat. 22 osoby w liście opisały, jaki horror przeżywali w drużynie narodowej.

Bicie, ciągnięcie za włosy czy rzucanie przedmiotami było na porządku dziennym. W dodatku sportowcy byli głodzeni i to w takim stopniu, że czasami w akcie desperacji ratowali się jedzeniem pasty do zębów lub znalezionych resztek pożywienia. Miało także dochodzić do molestowania seksualnego.

W tej sprawie szokujący jest fakt, że to wszystko działo się od 1985 roku. Ponadto skandalicznych zachowań dopuszczało się wielu trenerów.

TU SZUKAJ POMOCY: Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem albo znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy, dzwoń pod bezpłatny i całodobowy numer Niebieskiej Linii (800 12 00 02) lub Telefonu zaufania dla Dzieci i Młodzieży (116 111). Możesz też napisać maila - adresy znajdziesz na powyższych stronach.

4
/ 5

Sporty walki: trener zwyrodnialec

Rok temu w amerykańskich mediach pojawił się film, który wszystkich mocno poruszył. Nagrano go podczas zajęć dla dzieci ze sportów walki. Na materiale widać, jak trener bez żadnych hamulców bije swoich podopiecznych. Z całej siły uderzał pięściami i kopał po głowie.

Film zszokował Kelvina Gasteluma, który jest gwiazdą UFC. Wojownik zapowiedział, że na własną rękę będzie szukać zwyrodnialca, aby nie skrzywdził kolejnych dzieci. Nie wiadomo jednak, jak ta sprawa się skończyła.

5
/ 5
Fot. Getty Images/Orhan Cicek/Anadolu Agency
Fot. Getty Images/Orhan Cicek/Anadolu Agency

Boks tajski: bił pasem i otwartą dłonią za złe zachowanie

Niestety, podobną historię mieliśmy w Polsce kilka lat temu. Robert K. był trenerem boksu tajskiego i prowadził własną szkołę w Łodzi. "Uwaga TVN" nagłośniła sprawę, a ofiarami byli bracia. Starszy z chłopców miał wtedy 11 lat.

Trener kazał im rozebrać się do naga, kucnąć, a potem bił ich pasem od kimona, który wcześniej namoczył w wodzie. Były także uderzenia otwartą dłonią. K. potem przyznał, że stosował kary fizyczne za złe zachowanie. Sąd skazał go na dziewięć lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

TU SZUKAJ POMOCY: Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem albo znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy, dzwoń pod bezpłatny i całodobowy numer Niebieskiej Linii (800 12 00 02) lub Telefonu zaufania dla Dzieci i Młodzieży (116 111). Możesz też napisać maila - adresy znajdziesz na powyższych stronach.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)