W sobotę w Drammen odbyły się mistrzostwa Norwegii w skokach przez przeszkody. Po raz 11. w swojej bogatej karierze zwyciężył 60-letni Geir Gulliksen.
Doświadczony jeździec w ciągu 28 lat zdobył 25 medali. Przyznał, że w pewnym momencie przestał liczyć swoje sukcesy.
- Jestem niezwykle zmotywowany i skupiony na tym, co robię. Prawdopodobnie jestem bardziej skoncentrowany niż większość 25-latków - powiedział w rozmowie z "Aftenposten".
- Przygotowuję się tygodniami do startów i planuję wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Wykonuję dużo pracy, której ludzie nie widzą - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!
Gulliksen chce wystąpić w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. Norwegia będzie miała jedno miejsce, o które 60-latek walczy... ze swoimi dziećmi.
- Będziemy szczęśliwi, jeśli jedno z nas zajmie to miejsce. Zarówno Victoria, jak i Johan Sebastian jeżdżą bardzo dobrze. Mają zupełnie inny start niż ja - skomentował Gulliksen, który karierę rozpoczął jako 12-latek.
Geir Gulliksen największy sukces osiągnął w 2008 roku podczas igrzysk w Pekinie. Wywalczył wtedy brązowy medal w rywalizacji drużynowej.
Do tej pory najstarszym zawodnikiem, który wziął udział w igrzyskach, był Oscar Swahn. Podczas startu w Antwerpii (1920) miał 72 lata i... zdobył srebrny medal. Miał wystąpić jeszcze w Paryżu (1924), ale na przeszkodzie stanęła jego choroba.
Czytaj także:
- Pływanie. Zrobił to! Krzysztof Gajewski pobił rekord Guinnessa
- Kolarstwo. Tour de Pologne. Papież pozdrowił uczestników wyścigu