To miała być zwykła wizyta u ginekologa. Diagnoza zwaliła Polkę z nóg

Aneta Konieczna, była reprezentantka Polski w kajakarstwie, wróciła do fatalnej diagnozy, którą usłyszała w 2012 roku. - Rak rozwinął się bardzo szybko - opisała dla "Faktu".

Dawid Borek
Dawid Borek
Aneta Konieczna Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Aneta Konieczna
Brązowe medale na igrzyskach olimpijskich w Sydney (2000) i Atenach (2004), srebro na IO w Pekinie (2008). W sumie wystartowała w pięciu najważniejszych imprezach czterolecia.

Aneta Konieczna bogatą w sukcesy karierę oficjalnie zakończyła w 2013 roku. Wcześniej, przed igrzyskami olimpijskimi 2012 w Londynie, zdiagnozowano u niej chorobę nowotworową.

- W grudniu 2011 roku byłam na cytologii, która niczego nie wykazała. Po dwóch lub trzech miesiącach udałam się do ginekologa po krążki antykoncepcyjne i przy cytologii wyszło coś nie tak. W maju okazało się, że to rak - opisała Aneta Konieczna dla "Faktu".

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek ma problem. Cała nadzieja w trenerze

Jak dodała, rak rozwinął się u niej bardzo szybko. Wspomniała też, że diagnoza zwaliła ją z nóg. Nie była w stanie utrzymać telefonu.

Kolejny cios otrzymała od koleżanki, z którą dzieliła kajak. Gdy Aneta Konieczna przechodziła operację, jej była zawodowa partnerka do startu w dwójce rozpoczęła przygotowania z inną zawodniczką.

Na IO w Londynie reprezentacja Polski z Anetą Konieczną na pokładzie zajęła w czwórce czwarte miejsce. Jak stwierdziła siedemnastokrotna medalistka MŚ. "za kulisami to mnie obarczało się winą za brak medalu".

Zobacz też:
Burza w Rosji wokół igrzysk. "To wszystko wygląda na bzdurę"
Zaskakująca decyzja MKOl ws. Rosjan. Pokrętne tłumaczenie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×