Pech Polaka. Trafił na SOR tuż przed startem na Igrzyskach Europejskich

Materiały prasowe / Instagram/Kacper Sztuba / Na zdjęciu: Kacper Sztuba
Materiały prasowe / Instagram/Kacper Sztuba / Na zdjęciu: Kacper Sztuba

Kacper Sztuba na dziesięć dni przed startem w Igrzyskach Europejskich doznał urazu dłoni i rozpoczął walkę z czasem. Jego występ w slalomie kajakowym stoi pod znakiem zapytania.

W tym artykule dowiesz się o:

Ogromny pech spotkał Kacpra Sztubę tuż przed rywalizacją w Igrzyskach Europejskich. Sportowiec podczas wysiadania z kajaka rozciął dłoń i musiał natychmiastowo udać się na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

Zawodnik został opatrzony przez lekarzy i teraz czeka go rekonwalescencja. Na lewej dłoni, tuż przy kciuku, Kacper Sztuba ma założonych kilka szwów.

Reprezentant Polski nie traci jednak nadziei i wierzy, że uda mu się wykurować przed startem rywalizacji w slalomie kajakowym w konkurencji C-1.

"W zasadzie miałem nic nie publikować na temat zdarzenia z ostatniego treningu, ale ilość wiadomości i telefonów mnie na tyle zaskoczyła, że postanowiłem jednak napisać co się wydarzyło" - rozpoczął post w mediach społecznościowych Kacper Sztuba.

"Wczoraj był mały wypadek przy pracy. Wysiadając z kajaka rozciąłem dłoń i niestety nie obyło się bez wizyty na SORze. Póki co kajak i pagaj zostają w hangarze i muszę się szybko zregenerować, bo do mojego startu na European Games zostało zaledwie 10 dni... i mam nadzieję wystartować i dać z siebie wszystko. Dziękuje wszystkim za życzliwość, troskę i słowa otuchy" - wyjaśnił sportowiec na swoim oficjalnym, instagramowym profilu.

Wpis Kacpra Sztuby na Instagramie można zobaczyć poniżej:

Czytaj także:
Kajakarskie dwójki ze zmiennym szczęściem
Tego nie oglądasz na co dzień. Poznaj najbardziej nietypowe dyscypliny Igrzysk Europejskich 

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"

Komentarze (0)