Łukasz Kiwior nie żyje. Osierocił trójkę dzieci

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook /  / Na zdjęciu: Łukasz Kiwior
Facebook / / Na zdjęciu: Łukasz Kiwior
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Kiwior swego czasu był jednym z najlepszych kartingowców w Polsce. Póżniej zajął się szkoleniem młodych talentów z okolic Tarnowa. W wieku 38 lat kierowca i trener zmarł po walce z chłoniakiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec kwietnia 2023 roku urodzin się syn Łukasza Kiwiora - Michał. Kierowca pochodzący z Małopolski wziął go na ręce i przytulił. Jednak prosto z porodówki trafił na onkologię, by rozpocząć pierwszy cykl chemii. Kilka dni wcześniej wykryto u niego monomorficzny, epiteliotropowy, jelitowy chłoniak T-komórkowy. To bardzo rzadki i agresywny nowotwór złośliwy.

Bliscy Kiwiora zorganizowali nawet specjalną zbiórkę, której celem było zgromadzenie środków na leczenie wychowawcy wielu pokoleń młodych kartingowców. Na stronie siepomaga.pl udało się zebrać ponad 623 tys. zł, ale niestety we wtorek z Tarnowa dotarła najgorsza z możliwych wiadomości - Łukasz Kiwior nie żyje.

"Pękło mi dzisiaj serce... Zawsze będziesz z nami! Kochamy Cię!" - napisała w mediach społecznościowych Natalia Kiwior, małżonka polskiego kartingowca. Łukasz Kiwior osierocił trójkę dzieci - 5-letnią Laurę, 2-letnią Nel i niespełna rocznego Michała.

"'Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych'. Dziękuję mój pierwszy Trenerze za zastrzyk adrenaliny i zapach benzyny - na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci i moim sercu..." - napisał tarnowski kartingowiec, Franciszek Bielusiak.

Łukasz Kiwior był jednym z najlepszych kartingowców kategorii Super Rok. Zdobył Puchar Rok Cup Poland w roku 2012. Później pełnił funkcję trenera kartingowej kadry Małopolski. Był prawdziwym mentorem dla swoich podopiecznych - wcielał się w rolę mechanika, inżyniera, działacza i wychowawcy.

"Łukasz był bez wątpienia jednym z większych talentów wyścigowych, jednym z najzdolniejszych kierowców jakiego obserwowaliśmy, kiedy ścigał się na torze. Znakomicie odnajdywał się w sportowej rywalizacji" - takimi słowami Kiwiora pożegnał Polski Związek Motorowy.

W ostatnich działalność Łukasza Kiwiora skupiła się wokół toru halowego SpeedRace w Tarnowie oraz klubu TTSK K-TEAM Tarnów. Pomagał też PZM przy programie FIA Girls on Track, który ma wspierać młode kobiety w motorsporcie.

Czytaj także: - Gigant z USA coraz bliżej F1. Jest oficjalne stanowisko! - Skandal przed GP Las Vegas. Oferowały swoje usługi seksualne

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
maxx27
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuracja breussa jak nie ma już szans na leczenie to proszę się zapoznać. Czytałem książkę piszą że pomaga w każdym stadium soki i zioła likwidują stan nowotworowy z organizmy w kilka tygodni.  
avatar
Mordotymoja
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo że go nie znałem, to szkoda chłopa. Za młody by odejść.  
avatar
Marek nn
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Panu Kuczerze zabrakło już informacji o Kubicy, więc nie z gruszki, ni z pietruszki wspomina tych nieżyjących. Pulitzera z tego nie będzie.