Bartek Świątkiewicz napisał/a odpowiedź do Twojego komentarza
Specyfikacja samochodu nie odpowiada tej z F3, nadwozie jest tym samym, które używają w F3, natomiast tu mamy silnik 1.8 T o mocy 270 koni, a F3 używa wolnossących V6 3.4 o mocy 380 koni.
Bartek Świątkiewicz napisał/a komentarz do F1: Robert Kubica ostatni w kwalifikacjach. Pole position dla Valtteriego Bottasa
Kreystek, ale na GP Hiszpani chassis, nie wiem jak to nazwać po polsku, które miało być problem w bolidzie Roberta zostało zamienione z Georgem.
Bartek Świątkiewicz napisał/a komentarz do F1: Robert Kubica ostatni w kwalifikacjach. Pole position dla Valtteriego Bottasa
Styr, tylko przed kim Orlen się pokaże w tej F1, stacje których właścicielem jest Orlen znajdują się w 4 krajach, z czego tylko w 2 nazywają się Orlen, w Polsce i na Litwie. Zgadzam się , że te pieniądze nie zostały zabrane że skarbu państwa, tylko i tak poszłyby na reklamę, ale budować wizerunek na świecie, o czym piszesz, to może sobie Shell, a nie Orlen.
Bartek Świątkiewicz napisał/a odpowiedź do Twojego komentarza
I ma on na pewno trochę racji. Popatrzymy na przykład Williamsa, mimo tragicznych wyników rok temu w sprawozdaniu finansowym wykazali spory zysk. Oznacza to że mogli przeznaczyć więcej pieniędzy na rozwój tegorocznej konstrukcji, ale zadowalać udziałowców. Niektóre teamy niestety stały się firmami nastawionymi na zysk.
Bartek Świątkiewicz napisał/a komentarz do F1: 1000. wyścig w historii. Najwięksi kierowcy. Fangio, Senna, Schumacher i... Kubica
Obecność na tej liście kierowcy bez tytułu mistrza świata to jakiś żart. F1 to nie tylko umiejętność kierowania, ale też umiejętność wykonywania dobrych ruchów w karierze, przez co Fernando ma tylko dwa tytuły mimo ogromnego talentu. Przed Kubicą na pewno w tym artykule powinien pojawić się wspomniany Alonso oraz Hakkinen, którzy potrafili pokonać legendarnego Michaela, czy Jim Clark. Jeśli natomiast zamiast najlepszych kierowców miałby to być ranking talentów, to na pewno trzeba by uwzględnić Gillesa Villeneuve. Może tak wysoko Robert mógłby być w rankingu comebacków. Co do argumentu, że Polak był już dogadany z Ferrari, to myślę że i tak miałby tyle samo tytułów co teraz. Od 2010 roku dominował Red Bull, a potem przeszło to na Mercedesa. W latach, w których mógł dla Włochów jeździć Robert nawet Fernando nie był w stanie wygrać ich autem mistrza.
Aby wykonać akcję musisz się zalogować.
Błąd żądania AJAX
Możesz używać następujących sposobów żeby zwiększyć przejrzystość Twoich komentarzy lub otagować je tagami zawodników lub drużyn:
@nazwa tagu - umieszcza link do tagu zawodnika, drużyny, itp.
[b]tekst[/b] - pogrubienie tekstu
[i]tekst[/i] - pochylenie tekstu
[quote]tekst[/quote] - formatowanie jako cytat
Ten komentarz widzą tylko osoby obserwujące jego autora, odpowiedzi także będą widoczne tylko dla autora i obserwujących go osób.
Komentarze w tej dyskusji są widoczne tylko dla użytkownika z pół-banem i obserwujących go osób.
Ocena została zapisana.
Dziękujemy za ocenienie komentarza. Twoja opinia jest dla nas niezwykle ważna, pozwala bowiem dbać o poziom dyskusji i promować najlepsze treści dostarczane przez naszych Czytelników.