LM: niespodzianka. Niewykorzystane sytuacje się zemściły [WIDEO]

Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: moment uderzenia Alphonso Daviesa
Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: moment uderzenia Alphonso Daviesa

W drugim meczu półfinałowym Ligi Mistrzów Real Madryt przeważał, ale na nic się to zdało. Niewykorzystane sytuacje się zemściły i niespodziewanie w 68. minucie Alphonso Davies wyprowadził Bayern Monachium na prowadzenie.

Po wtorkowym (7 maja) drugim meczu półfinałowym Ligi Mistrzów pojawiła się spora szansa na niemiecki finał. W końcu awans wywalczyła Borussia Dortmund, a Bayern Monachium po remisie 2:2 z Real Madryt jechał do stolicy Hiszpanii z otwartą kartą.

Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie to Real miał więcej szans na zdobycie bramki. Jednak co z tego, skoro był nieskuteczny, a do tego w bramce Bayernu cuda wyczyniał Manuel Neuer. I dość niespodziewanie to przyjezdni otworzyli wynik meczu.

Indywidualną akcję na skrzydle przeprowadził Alphonso Davies, który rozpoczął to spotkanie na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się po pół godzinie rywalizacji z uwagi na kontuzję Serge'a Gnabryego. Kanadyjczyk będąc w polu karnym oddał strzał, którym pokonał ukraińskiego golkipera Realu Andrija Łunina.

Tym samym w 68. minucie Bayern wykonał spory krok do awansu do finału Ligi Mistrzów. Co prawda Real był w stanie wyrównać chwilę później, ale z powodu faulu sędziujący ten mecz Szymon Marciniak zdecydował się cofnąć bramkę. Polak obejrzał jedynie kilka powtórek i szybko podjął taką decyzję.

Czytaj więcej:
Szef Wisły dotrzymał słowa. Teraz liczy na hojność kibiców
W europejskich pucharach znamy drugiego finalistę. Michał Skóraś obszedł się smakiem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza

Komentarze (1)
avatar
Stary Kresowiak
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy drewnolubca ma obowiązek wbić drewnianego kołka do płotu na działce i pomalować go drewnochronem w celu konserwacji.