W Pucharze Świata 2018/2019 nie rozgrywano koronnej konkurencji Justyny Kaczkowskiej - wyścigu indywidualnego na dochodzenie. Medalistka trzech ostatnich edycji mistrzostw Europy seniorek, w Hongkongu wzięła udział w scratchu. Minęła metę jako piąta. Na najwyższym stopniu podium, tak jak tydzień wcześniej w Nowej Zelandii, stanęła Włoszka Martina Fidanza. Przed Polką finiszowały jeszcze: Alex Martin-Wallace, Jolien d'Hoore oraz Ana Usabiaga.
Keirin kobiet wygrała Wai Sze Lee. Reprezentantka Hongkongu dzień wcześniej triumfowała w sprincie. Do drugiej rundy nie zakwalifikowała się Urszula Łoś.
W sprincie mężczyzn zabrakło aż dziewięciu czołowych zawodników klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W rywalizacji nie wzięli udziału Matthew Glaetzer (triumfator końcowego rankingu PŚ) oraz Nathan Hart (wygrał w Nowej Zelandii), ale mimo to w finale zmierzyli się reprezentanci Australii - Thomas Clarke pokonał Jamesa Bristera. W 1/16 finału odpadli Maciej Bielecki i Patryk Rajkowski. W klasyfikacji końcowej sezonu drugą lokatę zajął Mateusz Rudyk, który uzyskał 1725 punktów. Glaetzer zdobył 1950.
W madisonie najlepsza okazała się para z Nowej Zelandii: Thomas Sexton i Campbell Stewart. Na szesnastej pozycji wśród osiemnastu duetów znaleźli się Szymon Krawczyk i Bartosz Rudyk.
Pucharu Świata 2018/2019 zakończono, ale w najbliższych dniach odbędą się między innymi zawody z cyklu Six Day w Berlinie oraz Kopenhadze. Natomiast od 27 lutego do 3 marca 2019 roku w Pruszkowie zostaną rozegrane mistrzostwa świata.
ZOBACZ WIDEO AC Milan - SSC Napoli. To miało być starcie Piątek - Milik, a najlepszy był trzeci z Polaków