Czwartkowa rywalizacja rozpoczynała się w Parmie, a zawodnicy musieli pokonać trasę o długości 204 kilometrów na zachód do Genui. Od samego początku nie brakowało ataków, a trasa, która szła nieznacznie w górę, pozwalała na takie próby.
Dopiero po 60 kilometrach walki zawiązała się ucieczka, a w jej składzie byli m.in. Mathieu van der Poel, Wilco Kelderman i Andrea Vendrame. Przewaga nad grupą główną szybko przekroczyła pięć minut.
Wśród harcowników jechał więc zwycięzca, a pierwszy poważny atak miał miejsce na La Colletta około 50 kilometrów przed metą. Jako pierwszy zaatakował Lorenzo Rota, a za nim ruszyli Gijs Leemreize oraz Stefano Oldani.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie
Prowadząca trójka wyrobiła sobie przewagę oscylującą w okolicach 50 sekund nad resztą. Peleton tracił 8 minut. Po pewnym czasie goniąca grupa uciekinierów przyspieszyła do czołówki, ale było już zbyt późno.
O triumf walczyli więc Leemreize, Oldani i Rota. Ten pierwszy rozpoczął finisz kilometr przed metą, ale rywali byli czujni. Oldani dociągnął do Holendra, a potem go wyprzedził. Jako pierwszy przekroczył kreskę i zanotował pierwsze zwycięstwo w karierze.
Po dwunastym etapie czołówka klasyfikacji generalnej pozostała bez zmian. Liderem wciąż jest Juan Pedro Lopez. Hiszpan wyprzedza Richarda Carapaza oraz zamykającego podium Joao Almeidę.
Zobacz też:
Wjechał w grupę kolarzy. Policja już go ma
Dramat na drodze. Wjechał w grupę kolarzy i uciekł