Czwartkowa jazda indywidualna na czas liczyła 11,8 km. To był dla kolarzy wymagający odcinek. Stopniowo prowadził ich pod górę, a szczególnie trudna była końcówka. Aby osiągnąć dobry wynik należało pojechać naprawdę dobrze. Można powiedzieć, że czasówka oddzieliła chłopców od mężczyzn.
Szósty etap Tour de Pologne praktycznie ukształtował końcową klasyfikację całego wyścigu. Wszystko przez to, że w piątek czeka nas odcinek, który najprawdopodobniej rozstrzygną między sobą sprinterzy.
W czwartek najlepszy okazał się Thymen Arensman z DSM, pokonując trasę w 17 minut i 40 sekund. Zanotował przez to ogromny awans w klasyfikacji generalnej wyścigu, przeskakując z 24. na 2. miejsce. Siedem sekund do Arensmana stracił Magnus Sheffield. Z kolei osiem sekund straty miał do zwycięzcy Ethan Hayter.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Koszulkę lidera wyścigu stracił Sergio Higuita. Kolumbijczyk reprezentujący Bora-Hansgrohe spadł w klasyfikacji o sześć pozycji. Po czasówce na pierwsze miejsce wskoczył Hayter, który już przed wyścigiem był uznawany za jednego z faworytów do końcowego triumfu.
Mistrz Wielkiej Brytanii ma teraz 11 sekund przewagi nad Arensmanem. Trzeci w "generalce" jest Pello Bilbao, który traci do lidera 18 sekund. Jeśli nie wydarzy się żaden kataklizm, to tak też będzie wyglądało podium na koniec wyścigu.
79. Tour de Pologne zakończy się etapem Valsir, Skawina do Krakowa.
Czytaj także:
Kraksa lidera Tour de Pologne tuż przed metą. Dramat na ostatnich metrach