Arturo Gravalos był uważany za bardzo perspektywicznego zawodnika. Dostrzegano w nim talent, ale i chęć do pracy. Hiszpan należał do krajowej czołówki w kategorii U23. W 2019 roku zajął drugie miejsce podczas mistrzostw kraju ze startu wspólnego. W jeździe indywidualnej na czas był natomiast szósty.
Od sezonu 2019 współpracował z grupą EOLO-Kometa. Początkowo znajdował się w zespole młodzieżowym, a następnie trafił do głównej ekipy. Stało się to w 2021 roku.
Niestety, ze startów w pierwszym zespole nie cieszył się zbyt długo. Podczas treningów zauważono, że zawodnik ma niepokojące problemy. W związku z tym został skierowany na specjalistyczne badania.
Lekarskie analizy wykazały, że Gravalos ma guza mózgu. Zawodnik musiał przejść kilka operacji. Rokowania były natomiast całkiem dobre.
W obliczu perturbacji zdrowotnych, sport oczywiście zszedł na zdecydowanie dalszy plan. Kolarz jednak deklarował, że chce wrócić do treningów i rywalizacji w zawodach.
Niestety, ostatecznie nie zdołał pokonać problemów zdrowotnych. W piątkowy poranek pojawiły się informacje o śmierci zawodnika.
"Życie stawiało przed nim wiele przeszkód, ale zawsze reagował najlepszą ze swoich twarzy (...) Nigdy cię nie zapomnimy, spoczywaj w pokoju" - tak brzmi komunikat jego grupy.
Ostatni wyścig w karierze Gravalos odjechał 1 sierpnia 2021 roku. Wówczas wziął udział w Circuito de Getxo.
Zobacz także:
> Seksafera powraca. Andrzej P. może znów trafić na salę sądową
> Dramat na Giro d'Italia. Kandydat do zwycięstwa zakończył wyścig w karetce