Molano równa się szybkość. Kolumbijczyk z triumfem na Vuelta a Espana

Getty Images / Alexander Hassenstein / Juan Sebastian Molano
Getty Images / Alexander Hassenstein / Juan Sebastian Molano

Juan Sebastian Molano przełamał hegemonię Kadena Grovesa na sprinterskich etapach i sięgnął po zwycięstwo na 12. etapie na ulicach Saragossy. Kolarze rywalizujący w klasyfikacji generalnej oszczędzali siły przed nadchodzącymi pirenejskimi odcinkami.

12. etap Vuelta a Espana był ostatnim spokojnym etapem drugiego tygodnia hiszpańskiej Vuelty. Zawodnicy mieli do pokonania 151 kilometrów z Olvegi do Saragossy bez poważniejszych trudności na trasie. Zdecydowanym faworytem do etapowego triumfu był Kaden Groves. Australijczyk na poprzednich płaskich odcinkach był nie do zatrzymania i wyrósł na króla sprintu tegorocznej Vuelty.

Wszystko wskazywało na to, że w Saragossie będzie podobnie, gdy Groves wygrał lotną premię zlokalizowaną 20 kilometrów przed metą i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji punktowej. Jednak na ostatnim kilometrze zespół Alpecin-Deceuninck popełnił błąd w rozprowadzaniu swojego najszybszego kolarza.

Zamieszanie wśród zawodników w niebieskich koszulkach wykorzystali kolarze grupy UAE Team Emirates, którzy wyprowadzili na czoło peletonu Juana Sebastiana Molano. Kolumbijczyk wykorzystał swoją szansę i pokonał na finiszu spóźnionego Grovesa. Trzeci do mety dojechał Holender Boy Van Poppel.

Wśród faworytów wyścigu drobny ruch ofensywny wykonał Primoz Roglic, który na lotnej premii zajął 2. miejsce i wywalczył 4 sekundy bonifikaty. Strata Słoweńca do trzeciego w klasyfikacji generalnej Remco Evenepoela zmalała do 23 sekund. Liderem Vuelta a Espana pozostał Amerykanin Sepp Kuss z ekipy Jumbo-Visma. Drugim kolarzem pozostał Marc Soler.

Łukasz Owsian, który na środowym etapie zabrał się w odjazd, w czwartek przejechał etap spokojnie i ukończył go na 56. miejscu. Kamil Gradek dojechał do mety na 104. pozycji, ale w takcie etapu można było zauważyć Polaka na czele peletonu, gdy pracował na rzecz swoich kolegów z zespołu Bahrain-Victorious.

W piątek i w sobotę na kolarzy czekają bardzo wymagające górskie etapy w Pirenejach. Finisz 13. etapu zlokalizowano na Col du Tourmalet, czyli przełęczy dobrze znanej kolarzom z wyścigu Tour de France. Pasjonującą walkę mają stoczyć między sobą Remco Evenepoel, Jonas Vingegaard oraz Primoz Roglic.

Zobacz też:
Załamały się barierki! Niebezpieczne obrazki na trasie Vuelta a Espana
Błoto pokrzyżowało plany kolarzy na Vuelta a Espana [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty