Żółta kartka w kolarstwie. Nadchodzą wielkie zmiany

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Dario Belingheri / Na zdjęciu: wyścig MŚ w Glasgow
Getty Images / Dario Belingheri / Na zdjęciu: wyścig MŚ w Glasgow
zdjęcie autora artykułu

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) chce wprowadzić żółte kartki do wyścigów rowerowych. Jeszcze w tym roku rozpoczną się testy nowego systemu kar. Zmiany mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa podczas zawodów.

W tym artykule dowiesz się o:

Nowy system kar w kolarstwie profesjonalnym ma być dostępny dla sędziów już od 1 sierpnia. Do końca tego roku żółte kartki będą jednak w fazie testów i nie będą niosły za sobą żadnych konsekwencji. Na początku 2025 roku UCI ustali, czy system będzie potrzebował modyfikacji, czy zostanie wprowadzony w obecnej postaci, a kartki będą już naliczały kary dla sportowców łamiących zasady.

Propozycje UCI są powiązane z groźnymi wypadkami, które miały miejsce na początku sezonu. Podczas niebezpiecznej stłuczki w kwietniu dwukrotnemu zwycięzcy Tour de France Jonasowi Vingegaardowi zapadło się płuco, a australijski kolarz Jay Vine doznał urazu kręgosłupa.

Testy w Hiszpanii

Kartoniki będą obowiązywały podczas nadchodzącego wyścigu Vuelta a Espana, który rozpoczyna się 17 sierpnia. Sędziowie będą przyznawać żółte kartki za jakiekolwiek wykroczenia, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa zawodów. Karę mogą otrzymać nie tylko kolarze, ale "każda osoba obecna na wyścigu", czyli również dyrektorzy sportowi czy członkowie obsługi technicznej.

ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Robertem Lewandowskim? "Kadra musi to wyrzucić z głowy"

Zebranie dwóch żółtych kartek podczas jednego wyścigu będzie skutkowało wykluczeniem z zawodów i zawieszeniem na 7 dni. Trzy kartoniki w okresie 30 dni będą się wiązać z 14-dniową karą, a sześć kartek w ciągu roku – z 30-dniową.

Inne zmiany

Oprócz kar za wykroczenia, UCI chce także ograniczyć stosowanie słuchawek dousznych podczas wyścigów, wprowadzając limit dwóch użytkowników na drużynę.

"Słuchawki mogą być dla kolarzy zarówno źródłem rozproszenia uwagi, fizycznym zagrożeniem ze względu na fakt, że urządzenia radiowe są umieszczone na ich plecach, jak i ryzykiem, gdy duża liczba zespołów jednocześnie prosi swoich zawodników, aby przesunęli się na przód peletonu" - wyjaśniono. Kolejną zmianą, jest rozszerzenie strefy ochronnej przed metą z trzech do pięciu kilometrów. Kolarze, którzy będą mieli w takiej strefie wypadek, mają być klasyfikowani w tym samym czasie, co grupa, z której odpadli w chwili zdarzenia. Powiększenie strefy ochronnej ma na razie zależeć od organizatorów turniejów.

Zobacz także: Zaskakujące sceny na trasie wyścigu. Kibice są szaleni Pijany kierowca spowodował wypadek. Nie żyje Guy Timor

Źródło artykułu: WP SportoweFakty