Ogromny pech prześladuje uczestników 38. edycji Vuelta a San Juan Internacional. Na pierwszym etapie argentyńskiego wyścigu, ok. 3,5 km przed metą, w środku peletonu doszło do groźnie wyglądającej kraksy.
Wszystko przez nieodpowiedzialne zachowanie jednego z kibiców, który oklaskując kolarzy zahaczył o kierownicę przejeżdżającego obok niego zawodnika. Ten stracił równowagę i upadł na jezdnię, wywołując w peletonie efekt domina.
Wśród poszkodowanych byli m.in. Remco Evenepoel, Oscar Sevilla i Eduardo Sepulveda. Zwycięzcą etapu został Francuz Rudy Barbier.
Zobacz wideo:
#ICYMI A massive crash with 3.5 kilometers to go, caused by a spectator, in stage 1 of @vueltasanjuanok #VueltaSJ #VueltaSJ2020 pic.twitter.com/0604hy4CJe
— World Cycling Stats (@wcsbike) January 26, 2020
Na 2. etapie Vuelta a San Juan również doszło do kraksy, chociaż już nie tak bardzo groźnej. Tym razem nie zawinił jednak roztargniony sympatyk kolarstwa, a... pies, który nagle wbiegł na trasę przejazdu kolarzy.
Zobacz kolizję z czworonogiem:
In stage 2 of @vueltasanjuanok there is again a crash, but this time it is not caused by a spectator but by a dog #VueltaSJ #VueltaSJ2020 pic.twitter.com/N33oHl23NZ
— World Cycling Stats (@wcsbike) January 27, 2020
ZOBACZ: Kolarstwo. Nowy trop w sprawie tajemniczej śmierci Pantaniego. "To nie było samobójstwo" >>
ZOBACZ: Włoski kolarz-amator wpadł na dopingu. Został zdyskwalifikowany na 8 lat >>
ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"