Polski Związek Kolarski świętuje stulecie. Nietypowy debiut minister sportu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu / Nietypowy debiut minister sportu
Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu / Nietypowy debiut minister sportu
zdjęcie autora artykułu

Mimo pandemii koronawirusa Polski Związek Kolarski uczcił swoje stulecie. Na imprezie pojawiła się minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, która zaskoczyła gości.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć Danuta Dmowska-Andrzejuk jest szpadzistką, to we wtorek postanowiła sprawdzić się na torze kolarskim. To był jej debiut w tej dyscyplinie. - Nie przygotowywałam się do tej jazdy. Dotąd na rowerze jeździłam tylko rekreacyjnie. Dostałam wskazówki, mam nadzieję, że pod okiem doświadczonych koleżanek będę bezpieczna. Ale stres jest - mówiła nam.

Pierwsza jazda

Tak minister sportu uczciła stulecie Polskiego Związku Kolarskiego. 27 czerwca 1920 roku na torze na warszawskich Dynasach powstał Związek Polskich Towarzystw Kolarskich, poprzednik PZKol. Nasi kolarze już cztery lata później zdobyli pierwszy medal IO. Z kolei ostatnie krążki przywieźli w 2016 Maja Włoszczowska i Rafał Majka.

- To ogromne wydarzenie. Polskie kolarstwo świeciło przykładem, odnosi ogromne sukcesy. Skończyliśmy etap w jego historii, teraz zaczynamy nowe stulecie kolejnych sukcesów z naszymi gwiazdami. Mam nadzieję, że przyszłoroczne igrzyska okażą się ważnym wydarzeniem dla naszego kolarstwa - dodaje Dmowska-Andrzejuk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody

Na torze w Pruszkowie była szpadzistka pojechała razem z kolarkami Urszulą Łoś i Marleną Karwacką. Później role się odwróciły i zawodniczki rywalizowały w szermierce.

Pierwsze obchody odbyły się kameralnie ze względu na pandemię koronawirusa. Przedstawiciele PZKol i minister sportu spotkali się na obiedzie z dziennikarzami. Dopiero w październiku lub listopadzie związek chce zorganizować huczne obchody.

- Mamy się czym pochwalić. Chcemy uczcić jubileusz uroczystą galą na torze w Pruszkowie, już po zakończeniu sezonu, na której odznaczymy zawodników i działaczy - mówi Krzysztof Golwiej, prezes PZKol-u.

Dramatyczna sytuacja

Związek zamierza hucznie obchodzić swoje stulecie, ale jego sytuacja jest nadal dramatyczna. Pod koniec ubiegłego roku Golwiej mówił, że PZKol jest zadłużony na około 15 milionów złotych (więcej TUTAJ).

Żeby go ratować, bierze się pod uwagę licytację toru w Pruszkowie, na którym z okazji stulecia pojechała Dmowska-Andrzejuk. To jedyny obiekt w kraju, na którym kolarze mogą przygotowywać się do igrzysk olimpijskich. Jego sprzedaż niezwykle utrudniłaby Biało-Czerwonym przygotowania do największych imprez.

Poprzedni minister sportu, Witold Bańka, tracił cierpliwość do działaczy z PZKol-u. Tym problemom musi teraz sprostać jego następczyni.

- Nie chcę poruszać problemów związku przy okazji jego stulecia - unika odpowiedzi Dmowska-Andrzejuk. - One nie zniknęły. Ministerstwo nadal wspiera kolarzy przez Polski Komitet Olimpijski. Mam nadzieję, że w końcu uda się dojść do porozumienia, ale przed PZKol-em dużo pracy. Nadal też nie złożyli sprawozdań finansowych do ministerstwa sportu - kończy Dmowska-Andrzejuk.

Rita Malinkiewicz i Katarzyna Konwa mogą liczyć na wsparcie. Udało się już zebrać ponad 400 tys. zł

Wyjątkowo upamiętnią Bjorga Lambrechta. Czesław Lang zdradził datę startu tegorocznego Tour de Pologne

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
jotwu
30.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ci z trenerem lubieżnikiem? Już siedzi czy jeszcze nie?