Kolarstwo. Mediolan - San Remo: kolejny triumf van Aerta! "Kwiato" w czołówce

Wout van Aert wygrał drugi z wielkich wyścigów na przestrzeni ostatniego tygodnia. 26-letni Belg najpierw okazał się najlepszy na trasie Strade Bianche, teraz wygrał pierwszy w swojej karierze monument: Mediolan-San Remo.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Michał Kwiatkowski Materiały prasowe / tourdepologne.pl/ATCOMMUNICATION / Michał Kwiatkowski
Złośliwi twierdzą, że monument Mediolan - San Remo trwa grubo ponad siedem godzin, a tak naprawdę zawsze wszystko, co najważniejsze dzieje się przez ostatnie kilka minut, na ostatnich pięciu kilometrach. Dokładnie tak samo było w tym roku. Przed szczytem Poggio zaatakował Julian Alaphilippe, ruszył za nim Wout van Aert - i obaj rozegrali końcówkę między sobą. O błysk szprychy lepszy okazał się Belg.

Dla van Aerta to druga wygrana w trakcie ostatniego tygodnia. 1 sierpnia okazał się najlepszy w Strade Bianche (TUTAJ więcej szczegółów >>), teraz triumfował w wyścigu, który jest rozgrywany od 113 lat. Tuż za dwójką van Aert - Alaphilippe wpadła nieco ponad 20-osobowa grupa. Był w niej Michał Kwiatkowski. Polak nie uczestniczył jednak w walce sprinterskiej i ostatecznie zajął piętnastą lokatę.

Niestety, kilkadziesiąt kilometrów przed metą jeden z liderów polskiej grupy CCC Team - Matteo Trentin - wypadł z trasy. Upadek nie wyglądał na wyjątkowo groźny, ale włoski kolarz musiał wycofać się z wyścigu. W głównej grupie pozostał Greg Van Avermaet - drugi z liderów "Pomarańczowych". Walczył na ostatnich metrach i ostatecznie zajął ósmą lokatę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Na wyróżnienie i słowa uznania zasługują kolarze, którzy brali udział w "ucieczce dnia" i przez ponad 6,5 godziny uciekali przed peletonem. Alessandro Tonelli (Bardiani CSF Faizane), Manuele Boaro (Astana), Mattia Bais (Androni Giocattoli-Sidermec), Damiano Cima (Gazprom-Rusvelo) i Marco Frapporti (Vini Zabu-KTM). Momentami ich przewaga wynosiła prawie siedem minut, ale główna grupa tak naprawdę kontrolowała sytuację i trzymała uciekinierów na smyczy.

Monument Mediolan - San Remo po raz pierwszy w historii został rozegrany w sierpniu. Epidemia koronawirusa spowodowała, że mający się odbyć w marcu (jak zawsze) wyścig został wówczas odwołany. Wielotygodniowy lockdown spowodował, że dopiero teraz kolarze mogli się pojawić w tym regionie.

Organizatorzy musieli opracować nieco inną trasę. Okazało się, że wakacje, które aktualnie trwają nie tylko w Polsce, ale i we Włoszech, spowodowały potrzebę dokonania kilku poważniejszych korekt. Ten najdłuższy na świecie monument, jeszcze się wydłużył, do 305 km. 7,5 godziny w siodełku i to jeszcze w piekielnym upale - to dawka dla prawdziwych twardzieli.

Wyniki Mediolan-San Remo.
1. Wout van Aert Belgia Jumbo-Visma 7:16:09
2. Julian Alaphilippe Francja Deceuninck - Quick Step ten sam czas
3. Michael Matthews Australia Team Sunweb + 0:02
4. Peter Sagan Słowacja Bora - hansgrohe + 0:02
5. Giacomo Nizzolo Włochy NTT Pro Cycling + 0:02
6. Dion Smith Nowa Zelandia Mitchelton-Scott + 0:02
8. Greg Van Avermaet Belgia CCC Team + 0:02
15. Michał Kwiatkowski Polska Team Ineos + 0:02

Czytaj także: Tour de Pologne: rodzice zmarłego Bjorga Lambrechta przyjechali na miejsce wypadku >>

Czytaj także: Czesław Lang odpowiada na hejt. "Tour de Pologne to jeden z najbezpieczniejszych wyścigów na świecie" >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×