Podczas finiszowych metrów na 11. etapie Tour de France Peter Sagan mocno przepchnął Wouta van Aerta. W rewanżu - po przekroczeniu linii mety - belgijski kolarz pokazał Słowakowi środkowy palec, demonstrując swoje niezadowolenie.
Jak pisze portal hln.be, nerwowo było również po zakończeniu etapu. "Upośledzona małpa!" - miał krzyknąć do rywala van Aert. - Prowadziłem i nagle on potraktował mnie z łokcia. Powiedziałem do niego: "Chłopcze, co ty robisz?" Potem on zaczął mnie wyzywać - relacjonował Belg.
Za wulgarny gest sędziowie ukarali van Aerta karą finansową w kwocie 185 euro (ok. 820 zł). Kolarz Bora-Hansgrohe z kolei został przesunięty z 2. miejsca na ostatnią pozycję w peletonie i ostatecznie zajął na środowym etapie odległą 85. lokatę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak bawią się hiszpańscy piłkarze
Decyzja sędziów sprawiła, że Sagan sporo traci w klasyfikacji punktowej do Sama Bennetta. Irlandczyk aktualnie ma nad słowackim kolarzem już 68 "oczek" przewagi.
Zwycięzcą 11. etapu Tour de France został Caleb Ewan. Drugie miejsce przypadło Bennettowi, a trzecie van Aertowi. Liderem "Wielkiej Pętli" pozostaje Słoweniec Primoz Roglic (więcej szczegółów TUTAJ).
lol #TdF2020 pic.twitter.com/TaB36ZKp7I
— La Flamme Rouge (@laflammerouge16) September 9, 2020
Zobacz:
Kolarstwo. Tirreno-Adriatico. Kapitalna jazda Rafała Majki. Polak drugi na 3. etapie