Cuda się zdarzają. Kolarz po koszmarnym wypadku w Polsce znowu się ściga

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Fabio Jakobsen
Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Fabio Jakobsen
zdjęcie autora artykułu

Nie minął jeszcze rok od koszmaru, który wydarzył się podczas Tour de Pologne. Fabio Jakobsen jednak najpierw cudem uniknął śmierci, a teraz ukończył pierwszy wyścig.

W tym artykule dowiesz się o:

5 sierpnia 2020 roku. Pierwszy etap Tour de Pologne. Zaczyna się emocjonujący finisz, który po chwili zamienia się w koszmar. Dylan Groenewegen z premedytacją popycha Fabio Jakobsena. Holender przy dużej prędkości wjeżdża w barierkę, a po chwili jeszcze wpada w sędziego. Kolarz do szpitala trafia w bardzo ciężkim stanie.

24-latek cudem uniknął śmierci. Miał liczne obrażenia, założono mu ponad sto szwów, ale lekarzom udało się go uratować. Wydawało się jednak, że o powrocie do kolarstwa nie ma mowy. Jakobsen jednak z każdym miesiącem robił coraz większe postępy. Z czasem pierwszy raz wsiadł na rower. Teraz przyszedł czas na największy przełom.

Zawodnik Deceuninck-Quick Step został zgłoszony do Tour of Tourkey. Osiem miesięcy po dramatycznym wypadku. Oficjalnie wrócił w niedzielę 11 kwietnia, czyli 249 dni od momentu, gdy stoczył walkę o życie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach

Pierwszy etap tureckiego wyścigu miał się odbyć w sobotę, ale organizatorów zaskoczyły opady śniegu. Przeniesiono go z Nevsehir do Konyi, gdzie uczestnicy mieli do pokonania 70-kilometrową trasę.

Charakterystyka etapu sprzyjała sprinterom, a w tym elemencie przed wypadkiem specjalizował się Jakobsen. Na razie jednak nie jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Metę przekroczył na 147. miejscu, a potem nie ukrywał wielkiej radości.

- W pierwszej części etapu wielu kolarzy podjeżdżało, aby wymienić kilka słów i był to bardzo wzruszający moment, kiedy mówili, że cieszą się z mojego powrotu. Wszyscy dobrze mi życzyli, co było wyjątkowe. Uwielbiam jeździć na rowerze i się ścigać, więc bardzo za tym tęskniłem - mówi Fabio (za cyclingnews.com).

Po wypadku w Katowicach walczył o życie. Teraz ma wrócić do kolarskiego peletonu >> Uwiecznił dramatyczny wypadek w Katowicach. Prestiżowa nagroda dla Polaka >>

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Chrisrks
12.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czekam na powrót Fabio na trasę TdP! Twardy chłop na bank zmierzy się ze swoimi demonami.Najlepiej gdyby jeszcze wygrał jakiś sprinterski etap.  
avatar
romanelli
11.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że Tour De "Bukowina Spa" będzie omijał szeroko ...Dziurawe dróżki górskich odcinków , ciągle jakieś rundy po kostce brukowej , źle usytuowane mety itd, itd .....