We wtorek w Tokio rozpoczęły się igrzyska paraolimpijskie 2020. Biało-Czerwoni nie musieli długo czekać na pierwszy krążek - nastąpiło to już w środę.
Wszystko za sprawą fenomenalnej jazdy na 4000 metrów Marcina Polaka, któremu pomaga pilot Michał Ładosz.
Trzeci wynik kwalifikacji sprawił, że Polak stanął do walki o brązowy medal i szansę swoją wykorzystał. W kluczowej rozgrywce nasz duet okazał się lepszy od Francuzów Alexandra Lloverasa i Corentina Ermenaulta.
Biało-Czerwoni popisali się kapitalnym finiszem i na mecie zameldowali się z czasem 4:07:850, który zapewnił im najniższy stopień podium w Tokio. Do rozstrzygnięcia tego wyścigu potrzebny był foto finisz. Polacy byli szybsi o 0,276 sekundy.
Po złote medale sięgnęli Holendrzy Tristan Bangma i Patrick Bos, którzy już w półfinale dali popis ustanawiając nowy rekord świata z czasem 3:59,470. Drugie miejsce wywalczyli reprezentanci Wielkiej Brytanii Stephen Bate i Adam Duggelby.
Mamy brąz! Marcin Polak&Michał Ładosz!@Paralympic_PL @sport_tvppl #Tokio2020 pic.twitter.com/HhUZPgWzQl
— Sylwia Michałowska (@SylwiaMicha) August 25, 2021
Zobacz także:
Kamila Przybyła kończy karierę. "Psychicznie jestem na dnie..."
"Poczułam się, jakbym była zupełnie bezwartościowa". Poruszające słowa polskiej olimpijki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: talent na bieżni i przed obiektywem! To jedna z najpiękniejszych polskich sportsmenek