Takie sceny jak ta z finiszu 110 edycji klasyku Scheldeprijs nie zdarzają się często. Wszystko za sprawą gapiostwa Belga Tima Merliera. Zawodnik zespołu Alpecin-Fenix finiszował w głównej grupie i ukończył zawody na 9. miejscu.
Po tym finiszu chciał jak najszybciej wrócić do swojego zespołu, dlatego chciał skorzystać ze skrótu prowadzącego do swojego busa. Ten jednak prowadził przez ostatnie metry trasy wyścigu, a sam kolarz widocznie nie zdawał sobie sprawy kiedy finiszować będzie druga grupa.
Kiedy jechał sobie spokojnie pod prąd, naprzeciw wyskoczyłą pokaźna grupa finiszujących kolarzy. Belg w popłochu zeskoczył z roweru i szybko wskoczył na bariery, a sam rower przekazał na chwilę kibicom. Wszystko uchwyciły kamery transmitujące kolarski klasyk, a to nagranie stało się hitem mediów społecznościowych.
Wyścig Scheldeprijs wygrał Norweg Alexander Kristoff, który skutecznie zaatakował na ostatnich 10 kilometrach i samotnie wjechał na metę z niemal 25 sekundami przewagi nad Holendrem Dannym Van Poppelem oraz Australijczykiem Samem Welsfordem.
"He's going straight into the race!"@MerlierTim had to take evasive action at #SP22 after riding back down the course into a bunch sprint pic.twitter.com/cOHRodfvz4
— Eurosport (@eurosport) April 6, 2022
Zobacz także: Dramat kolarza tuż za metą
Zobacz także: Ruszył w niesamowitą trasę, aby pomóc Ukrainie
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"