Doceniony Kwiatkowski. Polak w rankingu najgłośniejszych transferów 2015

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To nie był do końca udany rok dla polskiego kolarza. Mimo wszystko udało mu się zaistnieć w gronie najlepszych zawodników świata. Znalazł się w ciekawej klasyfikacji. Obok - same gwiazdy!

1
/ 6

Zakończony kilka tygodni temu sezon kolarski przyniósł wiele emocji. Zwłaszcza nam - Polakom. Rafał Majka świetnie walczył zarówno w Tour de France (wygrany etap), jak i Vuelta a Espana (trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej). Z wypiekami na twarzy obserwowaliśmy, jak nasz najlepszy kolarz pokonuje kolejne kilometry.

Wiele emocji - i medali - przyniosły nam również mistrzostwa świata w Richmond. Wspaniała walka Michała Kwiatkowskiego, mimo że nieskuteczna, na długo zapadnie nam w pamięci. Coraz lepiej jeżdżą nasze zawodniczki, które również przebojem wdarły się do światowej czołówki. Brawo, Biało-Czerwoni!

Na koniec udanego roku mamy jeszcze jeden mały sukces. Otóż mistrz świata z 2014 roku znalazł się w rankingu opublikowanym przez portal Velo101. Rankingu pięciu najgłośniejszych transferów w światowym kolarstwie. Znaleźć się w tak zacnym gronie, to bardzo duże wyróżnienia dla naszego zawodnika. Nie przedłużając... Zaczynamy!

2
/ 6

Pierre Rolland (z Team Europcar do Cannondale)

Najlepszy młody (do 25 lat) kolarz Tour de France 2011 w końcu zdecydował się na ważny ruch. Od 2009 roku reprezentował barwy Team Europcar. Wygrał etap Wielkiej Pętli, był ósmy i dziesiąty w klasyfikacji tego największego wyścigu świata, zajął czwartą pozycję w generalce Giro d'Italia. Ciągle jednak mu trochę brakowało do walki o te najwyższe laury.

Jego team nigdy nie należał do tych największych. Przez kilka lat (2009-2014) był poza dywizją UCI ProTour. Latem pojawiły się plotki, że w sezonie 2016 Team Europcar może przestać istnieć. A jeżeli nawet nie sprawdzi się czarny scenariusz, to z pewnością zespół będzie ciął koszty.

Rolland postanowił działać. Podpisał kontrakt z Cannondale. Amerykanie mają olbrzymie ambicje, chcą wygrywać największe wyścigi etapowe. Rolland ma im w tym pomóc.

3
/ 6

Mark Cavendish (z Etixx-Quick Step do Dimension Data)   Jeden z najlepszych sprinterów w całej historii kolarstwa zdecydował się opuścić po trzech latach Etixx-Quick Step. Mimo że w 2015 roku 30-latek miał widoczny spadek formy, i tak zdołał wygrać etap podczas Tour de France, zostać wicemistrzem Wielkiej Brytanii, czy zdeklasować konkurencję podczas Tour of California (trzy triumfy etapowe). W sumie na swoim koncie ma już grubo ponad 100 zwycięstw etapowych.

Cavendish doskonale wiedział, że jego team prowadzi zaawansowane rozmowy z Marcelem Kittelem (o czym za chwilę) i dlatego postanowił poszukać sobie nowego zespołu. Padło na Team Dimension Data. To grupa powstała na bazie południowoafrykańskiego MTN-Qhubeka. W sezonie 2016 ekipa będzie jechała z licencją najwyższej kategorii (World Tour) - jako pierwsza w historii z Czarnego Lądu.

Cavendish będzie jednym z liderów tej europejsko-afrykańskiej mieszanki. Mieszanki, która z pewnością sprawi kilka dużych niespodzianek.

4
/ 6

Michał Kwiatkowski (z Ettix-Quick Step do Team Sky)

O przejściu mistrza świata z 2014 roku było słychać już wczesną wiosną tego roku. Mimo że kolarskie okienko transferowe otwierało się 1 sierpnia, to angielscy dziennikarze już kilka tygodni wcześniej spekulowali o negocjacjach na linii Kwiatkowski - przedstawiciele Sky.

Tak na marginesie, to było już trzecie podejście jednego z najlepszych zespołów świata (którego liderem jest dwukrotny zwycięzca Tour de France - Chris Froome) do zatrudnienia Kwiatkowskiego. Polski kolarz w końcu się zdecydował, a przy okazji, jak twierdzą fachowcy, wynegocjował niezłe zarobki.

"Kwiato" ma zapewnić angielskiej ekipie sukcesy w klasykach, czyli w wyścigach, w których do tej pory Team Sky zawodził na całej linii. Dzięki sukcesom Polaka zespół ma w 2016 roku zastąpić Movistar na pierwszym miejscu drużynowego rankingu UCI.

5
/ 6

Richie Porte (z Team Sky do BMC Racing Team) Zaledwie 9 godzin po otwarciu okienka transferowego BMC ogłosiło, że podpisało umowę z dwukrotnym zwycięzcą wyścigu Paryż-Nicea. W peletonie o tym przejściu mówiło się już od wielu tygodni, więc informacja nie wywołała wielkiego poruszenia.

Porte od trzech lat jeździł w Team Sky. Australijczyk miał jednak poważny problem, aby stać się liderem ekipy. A takie miał ambicje. Jak tylko pojawiła się oferta z USA, nie wahał się ani chwili. Szefowie BMC zagwarantowali mu, że będzie jednym z najważniejszych kolarzy.

30-latek w końcu doczeka się walki o czołowe lokaty największych tourów na świecie. Jak sobie poradzi po wyjściu z cienia Froome'a?

6
/ 6

Marcel Kittel (z Giant-Alpecin do Etixx-Quick Step)

Odejście Marka Cavendisha i przyjście niemieckiego sponsora (Lidl) spowodowały, że 27-letni sprinter został nową gwiazdą ekipy, w której jeszcze w 2015 roku ścigał się Michał Kwiatkowski.

Mimo młodego wieku ma już na koncie wiele etapowych sukcesów: osiem zwycięstw w Tour de France, pięć wygranych w Tour de Pologne, podnosił również ręce w geście triumfu podczas Giro d'Italia czy Vuelta a Espana. Transfer do lepszego niż Giant-Alpecin zespołu ma spowodować, że Niemiec zostanie najlepszym sprinterem świata. Na kilka następnych sezonów.

Kittel rok 2015 musi uznać za stracony. W pierwszej połowie sezonu leczył ciężką chorobę wirusową i nie zdążył przygotować się do Tour de France. - Dlatego pracuję teraz tak ciężko, jak jeszcze nigdy przedtem - powiedział niemiecki kolarz w jednym z ostatnich wywiadów. - Chcę udowodnić, że jestem najlepszym sprinterem świata. 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
nowa
29.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawią mnie dwa transfery a raczej ich skutki Kwiata i Cavendisha. Trzy podejścia szefów Sky do Michała, trochę ich przetrzymał co było raczej spowodowane chęcią pozostania w teamie Etixx. Cz Czytaj całość
avatar
Marek Plezia
25.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zamiast transferów na sybir bandytów