Powodem jest brak śniegu i niekorzystne prognozy pogody na najbliższe dni. Organizatorzy zdawali sobie sprawę, że nie przygotują odpowiednio skoczni i tras biegowych, dlatego zmagania odwołali z ponad tygodniowym wyprzedzeniem.
Tym samym kombinatorzy norwescy są w identycznej sytuacji jak skoczkinie. Ich zmagania w Pucharze Świata w dniach 6-7 stycznia, ale w rumuńskim Rasnowie, również odwołano z powodu braku śniegu i dalszych niekorzystnych prognoz.
Zamiast Otepaeae zmagania kombinatorów w pierwszy weekend stycznia nie odbędą się nigdzie. Zawodnicy do rywalizacji powrócą tydzień później. W dniach 12-14 stycznia zaplanowano zmagania we włoskim Val di Fiemme (dwa konkursy indywidualne i sprint drużynowy).
Na razie w Pucharze Świata kombinatorów 2017/2018, po sześciu zawodach, prowadzi Jan Schmid. Norweg o 32 punkty wyprzedza swojego rodaka Espena Andersena i o 49 "oczek" Japończyka Akito Watabe. Z Polaków najwyższe, 35. miejsce, zajmuje Szczepan Kupczak (24 punkty).
ZOBACZ WIDEO: "Gdyby rok temu Stoch musiał skakać w kwalifikacjach w TCS, miałby poważny problem"