Wiadomo, że nic nie wiadomo. W walce "o brąz" nadal wszystko otwarte!

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Ziga Dimec i Mikołaj Witliński
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Ziga Dimec i Mikołaj Witliński

Prowadzenie przechodziło niemal cały mecz z rąk do rąk. Finalnie to Anwil Włocławek okazał się minimalnie lepszy od Grupy Sierleccy Czarni Słupsk. W pierwszym starciu o brązowy medal mistrzostw Polski wygrał 78:77.

Koszykarze Anwilu wygraną pożegnali się z fanami w Hali Mistrzów w sezonie 2021/2022. "Rottweilery" na półmetku rywalizacji o brązowy medal mają "oczko" przewagi nad Czarnymi.

Bohaterem włocławian bez dwóch zdań był znakomicie grający James Bell. Amerykanin skompletował 25 punktów, 9 zbiórek i trzy asysty. Wykorzystał 11 z 17 rzutów z gry.

W końcówce to jego dwie akcje pozwoliły Anwilowi objąć prowadzenie i finalnie zapewnić sobie zwycięstwo. Czarni mieli akcję na sukces, ale Marcus Lewis "poszedł w tłum" i stracił piłkę.

Lewis zresztą w tym meczu dużo wziął na siebie. Oddał 20 rzutów, ale trafił tylko sześć. Miał też sześć asyst, pięć zbiórek i pięć strat. Najlepszy w słupskiej drużynie bez dwóch zdań był William Garrett (22 punkty i 8/12 z gry).

Amerykanin błyszczał przed przerwą, w której wywalczył 15 "oczek". Był doskonałą odpowiedzią na to, co pod drugim koszem robił Ziga Dimec, który bezlitośnie ogrywał wysokich Czarnych.

Po zmianie stron we włocławskiej drużynie w końcu celowniki nastawili Kyndall Dykes i Jonah Mathews, ale słupszczanie nie dali się zepchnąć do defensywy, a to sprawiło, że do ostatniej sekundy tego meczu sprawa zwycięzcy była otwarta.

Pierwsze 40 minut zatem w żaden sposób nie dały odpowiedzi na to, kto jest bliżej brązowych medali. W rewanżu każda akcja, każdy punkt będzie na wagę złota.

Warto dodać, że fani we Włocławku w środowy wieczór pożegnali prezesa klubu Arkadiusza Lewandowskiego, który po dekadzie na tym stanowisku kończy po bieżącym sezonie przygodę z Anwilem Włocławek. Przypomnijmy, że jego następcą będzie Łukasz Pszczółkowski.

Spotkanie rewanżowe odbędzie się w sobotę 21 maja w słupskiej hali Gryfia. Początek o godz. 17:30.

Anwil Włocławek - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 78:77 (15:20, 19:17, 25:23, 19:17)

Anwil: James Bell 25, Ziga Dimec 12, Jonah Mathews 12, Kyndall Dykes 11, Luke Petrasek 10, Szymon Szewczyk 5, Sebastian Kowalczyk 3, Kamil Łączyński 0, Michał Nowakowski 0.

Czarni: William Garrett 22, Mikołaj Witliński 13, Marcus Lewis 13, Marek Klassen 11, Beau Beech 9 (12 zb), Kalif Young 5, Jakub Musiał 4, Dawid Słupiński 0.

Zobacz także:
To on załatwił Legię w finale. "Osiemnastka"... i wyjazd z Polski?
Zafundowali sobie nerwy na otwarcie finałów PLK. Dali rozpędzić się liderowi Legii

ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"

Komentarze (5)
avatar
XXXZXXX
19.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Anwil nigdy nie zasługiwał na medal :) 
avatar
RedDevil1910
19.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po tym co pokazuje Anwil to raczej nie zasługuje na medal ,indywidualności i koniec :) 
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Anwil walczy do końca o brąz i za to brawa i chwała! Mimo iż trójki nie siedzą! Wszystko jest możliwe w Słupsku. Zobaczymy jak będzie... ;) 
avatar
prawus
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Coś ty chłopie z tym zespołem zrobił !!