Trener Anwilu: Idziemy w dobrym kierunku. Kto zostanie w zespole?

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Frasunkiewicz i Mathews
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Frasunkiewicz i Mathews

- Chcemy wrócić do europejskich pucharów, ale też nie zamierzamy się rzucać z motyką na słońce. Mierzymy siły na zamiary - mówi Przemysław Frasunkiewicz. Sprawdzamy, kto może zostać w Anwilu Włocławek.

Co prawda sezon 2021/2022 dopiero co dobiegł końca, a już kibice Anwilu Włocławek zastanawiają się, którzy zawodnicy z obecnego składu zostaną w zespole na kolejne rozgrywki, i jakie transfery przeprowadzi trener Przemysław Frasunkiewicz. By na te pytania odpowiedzieć, najpierw trzeba spojrzeć na to, co działo się w ostatnich miesiącach. A te... były dla Anwilu bardzo udane. I to z kilku względów.

Odbudowano wizerunek klubu po fatalnym sezonie 2020/2021, gdzie zespół zajął dopiero 13. miejsce w lidze, stopniowo redukowane jest zadłużenie i mimo mniejszego budżetu (z naszych informacji wynika, że ponad 1 mln zł mniej na zawodników) udało się stworzyć drużynę, którą "kupili" włocławscy fani.

Z bilansem 22:8 podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zajęli drugie miejsce w fazie zasadniczej, przegrywając jedynie trzy mecze na własnym parkiecie. Co prawda później przegrali w półfinale z Legią 0:3, ale w "małym finale" okazali się lepsi od Czarnych Słupsk (w dwumeczu +16), zgarniając finalnie czwarty brązowy medal w historii klubu.

ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?

- Bardzo dużo nauczyła nas seria z Legią Warszawa. Tam wkradło się troszeczkę nerwowości w nasze poczynania, być może nie dźwignęliśmy roli faworyta. Też zabrakło nam nieco zdrowia, co miało wpływ na postawę zespołu - mówi Przemysław Frasunkiewicz.

- Czego nauczyła seria z Legią? - dopytujemy. - Tego, że nie należy meczów za szybko kończyć, ale też tego, że nie można wpadać w panikę, gdy przegrywa się różnicą 10 punktów. Do dwumeczu z Czarnymi podeszliśmy w zupełny inny sposób, co spowodowało, że finalnie wygraliśmy tę serię - opowiada.

- To była seria wygranych tego sezonu. Obie te drużyny mogą się czuć zwycięzcami tych rozgrywek. Jeśli ktoś mówi, że jest niedosyt albo wyszło źle, to nie ma sensu z takimi ludźmi dyskutować. Sezon jest bardzo udany. Sam awans do strefy medalowej był sukcesem. Spójrzmy na to, jakie ekipy w ogóle nie zakwalifikowały się do fazy play-off, a kto odpadł w pierwszej rundzie - nie ukrywa Frasunkiewicz.

Jego drużyna, oprócz zdobycia brązowego medalu na krajowym podwórku, wygrała także Ligę Północno-Europejską ENBL (Final Four rozegrano we Włocławku).

- Przed rozpoczęciem sezonu w ciemno wzięlibyśmy brązowy medal i wygranie Ligi Północno-Europejskiej ENBL. To dobry prognostyk na przyszłość. Idziemy w dobrym kierunku - zaznacza Frasunkiewicz.

Co dalej? Kto zostanie?

Zacznijmy od tego, że trzecie miejsce premiuje Anwil Włocławek do gry w europejskich pucharach w sezonie 2022/2023. Wygrana w "małym finale" może mieć duże znaczenie przy ostatecznym rozstawieniu drużyn do poszczególnych rozgrywek. Na ten moment trudno powiedzieć, w jakich rozgrywkach zagra drużyna z Włocławka.

Wiemy, że w klubie jest wstępne rozeznanie tematu ws. gry w EuroCupie (ten temat sondują także w Sopocie i Zielonej Górze, w tych rozgrywkach grał WKS Śląsk Wrocław, zgłoszenia do 10 czerwca). Mocno brane pod uwagę są także rozgrywki pod egidą FIBA: Basketball Champions League i FIBA Europe Cup. Kilka miesięcy temu prezes Arkadiusz Lewandowski mówił wprost, że "Liga Mistrzów" jest idealnie skrojona pod możliwości włocławskiego klubu i miasta.

Łączyński i Nowakowski zostają na kolejny sezon
Łączyński i Nowakowski zostają na kolejny sezon

- Chcemy wrócić do europejskich pucharów. To był nasz cel, wiedząc, że jest ograniczona liczba miejsc, a chętnych z Polski duża kolejka. Odbudowujemy klub na wielu płaszczyznach i jestem zdania, że nie ma sensu w procesie restrukturyzacji od razu rzucać się z motyką na słońce. Trzeba mierzyć siły na zamiary - podkreśla Frasunkiewicz.

I teraz wracamy do tematu, który wywołaliśmy na samym początku. Mianowicie: konstrukcja składu na sezon 2022/2023. Wiemy, że w tym temacie już coś się dzieje. Zacznijmy od słów trenera: część zawodników z tego składu zostanie, więc mamy dobrą bazę do budowania zespołu.

Przejdźmy do konkretów. Ważne kontrakty na kolejny sezon z Polaków mają Kamil Łączyński, Michał Nowakowski, Łukasz Frąckiewicz i Maciej Bojanowski. Do tego zestawu ma dołączyć jeszcze 2-3 krajowych koszykarzy. Są prowadzone wstępne rozmowy. Nie można wykluczyć, że w zespole zostanie Marcin Woroniecki, choć słyszymy, że zawodnik ma opcję z innego klubu PLK. Przyszłość Sebastiana Kowalczyka i Szymona Szewczyka stoi pod dużym znakiem zapytania.

- Były wstępne rozmowy, ale jest za szybko na konkrety. Agenci - mówiąc delikatnie - rozgrywają swoje gierki, nawet czasami z niektórymi trudno się skontaktować. Trzeba poczekać. Trzymamy rękę na pulsie - podkreśla trener Anwilu Włocławek.

Z zawodników zagranicznych kontrakt posiada (z opcją po stronie klubu) Kyndall Dykes. W klubie na kolejny sezon na pewno nie zostanie Amerykanin Jonah Mathews, który ma za sobą fantastyczne miesiące. Nic dziwnego, że interesują się nim mocniejsze kluby. Trener Frasunkiewicz bardzo chciałby kontynuować współpracę z Luke'em Petraskiem, który był objawieniem polskiej ligi, ale na ten moment jego żądania finansowe są poza zasięgiem włocławskiego klubu.

Z bardzo dobrej strony w fazie play-off pokazał się James Bell i bardzo możliwe, że strony usiądą rozmów na temat nowego kontraktu. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Słoweńca Zigi Dimca. Szkoleniowiec Anwilu nie wyklucza kontynuacji współpracy z tym zawodnikiem, ale dużo zależy od jego wymagań finansowych i tego, jakiego rozgrywającego uda się pozyskać do Włocławka (to jest priorytet). Jeśli Dimec będzie do niego pasował, to możliwe, iż środkowy zostanie na dłużej na Kujawach. Wiemy, że jest zadowolony z pobytu we włocławskim klubie.

Pierwszych decyzji kadrowych należy się spodziewać już w najbliższym czasie. Będziemy o nich na bieżąco informować na WP SportoweFakty.

Karol Wasiek,
WP SportoweFakty

CZYTAJ TAKŻE:
Mocne słowa prezesa: Inni chcieli zniechęcić Tabaka!
Szykuje się rewolucja u rewelacji ligi
All-in na boisku, nie w autobusie. Tak budował się finalista polskiej ligi
Prezes pytał, co może zrobić. Znamy kulisy zaskakującego odejścia

Komentarze (1)
avatar
prawus
28.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli chodzi o Petraska i Bella jestem bardzo na tak !! Z Woronieckim i Bojanowskim , też jestem za , bo to młodzi zawodnicy i tak naprawdę to dobra przyszłość dopiero przed nimi .. Moje Czytaj całość