21-letni Darius Lee, gwiazda uniwersyteckiej drużyny Houston Baptist, zginął w poniedziałek rano w strzelaninie w Nowym Jorku - podał portal sports.yahoo.com.
Informacja o śmierci młodego koszykarza zmroziła fanów basketu, i nie tylko, w Stanach Zjednoczonych. Lee był czołowym graczem Houston Baptist. W minionym sezonie zawodnik notował średnio 18,2 pkt. i 8,3 zbiórek na mecz. Eksperci wróżyli mu wielką karierę w NBA.
Według wstępnych ustaleń policji, sportowiec był jedną z dziewięciu osób postrzelonych podczas zamieszania, które wybuchło w trakcie nagrania klipu rapera Richa Rhymera w Harlemie.
Świadkowie usłyszeli ok. 40-50 strzałów oddanych z broni palnej. Na miejscu tragedii znaleziono broń. Do tej pory nie dokonano jednak żadnych aresztowań.
Telewizja CBS News dowiedziała się, że Lee zmarł zaraz po przewiezieniu do szpitala. Lekarze przekazali mediom, że ośmiu pozostałych pacjentów z ranami postrzałowymi powinno przeżyć.
"Jesteśmy wszyscy zdruzgotani. Darius był niezwykłym, młodym człowiekiem. Serce pęka! Chociaż był wspaniałym koszykarzem, był jeszcze lepszą osobą. Nie mogę teraz nawet myśleć o koszykówce. Tak bardzo kochaliśmy go" - powiedział dziennikarzom trener Houston Baptist, Ron Cottrell.
Darius Lee, a 21-year-old senior who starred for Houston Baptist, was killed at a gathering in Harlem.
— ESPN (@espn) June 20, 2022
Lee was a second team All-Southland Conference selection and recently named the university's Male Student-Athlete of the Year.
More: https://t.co/N6aB9S0ovY pic.twitter.com/Z6pYwHf45X
Zobacz:
Były mistrz UFC aresztowany. Strzelanina na autostradzie
Strzelanina w Moskwie. Wśród zatrzymanych Dżambulat Baliew, zawodnik MMA