Był gwiazdą ligi, czy wróci do Polski? Wiemy, kto do niego dzwonił

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Devyn Marble
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Devyn Marble

- Rozmawiałem z trenerami z polskiej ligi, nie wykluczam powrotu do waszego kraju, wszystko jest możliwe - mówi nam Devyn Marble. WP SportoweFakty ustaliły, kto dzwonił do Amerykanina.

To była jedna z najjaśniejszych postaci Energa Basket Ligi w sezonie 2021/2022. - Bardzo mi się w Polsce podobało, to był dobry wybór. Poznałem wspaniałych ludzi, jeśli chodzi o trenerów i kolegów z drużyny. To ludzie, z którymi zawsze będę w kontakcie. O to tak naprawdę chodzi w koszykówce - mówi nam Amerykanin Devyn Marble.

To koszykarz o wielkich umiejętnościach, bardzo uniwersalny, na którego patrzyło się z ogromną przyjemnością. 29-latek miał świetny okres na przełomie grudnia i stycznia, gdy w kolejnych meczach zdobywał 28, 32 i 37 punktów. To wtedy zachwycił koszykarską Polskę.

Gdy zapewnił MKS-owi utrzymanie w ekstraklasie, przeniósł się (na początku marca) do mającego mistrzowskie aspiracje, Enea Zastalu BC Zielona Góra. Zawodnik miał też oferty z innych lig (Włochy, Niemcy), ale zależało mu na pozostaniu w Polsce i dograniu tutaj sezonu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Marble szybko "kupił" swoimi umiejętnościami nowych kolegów z drużyny, którzy mu zaufali. W samych superlatywach wypowiadali się na temat jego gry i postawy na parkiecie. Byli przekonani, że z nim w składzie mogą zajść naprawdę wysoko. Sęk w tym, że to nie przełożyło się na wynik w najważniejszej części sezonu. Choć zielonogórzanie prowadzili ze Śląskiem w play-off 2:0, to tę rywalizację przegrali 2:3. Do kolejnej rundy awansowali wrocławianie, a Marble w najważniejszym meczu trafił tylko 5 z 17 rzutów z gry. Odpadnięcie na poziomie ćwierćfinału było dużym rozczarowaniem dla zespołu z Winnego Grodu, czego nie ukrywa sam Amerykanin.

- Byłem bardzo zawiedziony. Jestem wojownikiem i wiem, że to samo dotyczy moich kolegów z drużyny. Chcieliśmy zajść jak najwyżej, bardzo nam zależało, więc porażka już w ćwierćfinale była sporym rozczarowaniem - zaznacza Marble.

Czy wróci do Polski?

Okazuje się, że 29-latek w kolejnych miesiącach może dalej występować na parkietach polskiej ligi. Choć gdy pytaliśmy go o tę kwestię na początku kwietnia, to podkreślał, że będzie szukał możliwości gry w lepszych rozgrywkach. Teraz Amerykanin nieco zmienił swoją optykę. Podkreśla, że poziom ligi w Polsce nieco go zaskoczył, co więcej, widzi spore postępy z roku na rok.

- Lubię grę w polskiej lidze. Nie będę narzekał. Czuję, że poziom gry poprawił się z biegiem lat i nadal będzie szedł do góry, jestem o tym przekonany. Czy tutaj zostanę? Nie wykluczam. Moim celem jest znalezienie odpowiedniej dla mnie drużyny, niezależnie od tego, czy jest to Polska, czy inny kraj w Europie. To nie ma dla mnie znaczenia. Najważniejsze jest dopasowanie do zespołu - mówi w rozmowie.

WP SportoweFakty ustaliły, że w Polsce są chętni na 29-letniego Amerykanina. Z naszych informacji wynika, że dwa kluby w Energa Basket Lidze dzwoniły po Devyna Marble'a. To Anwil Włocławek i Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski. Przedstawiciele tych klubów rozmawiali z samym zainteresowanym. Ten potwierdza, że odebrał telefony z Polski, ale nie podaje nazw klubów.

- Rozmawiałem z trenerami z polskiej ligi, ale na razie to wszystko. Czekam na rozwój wydarzeń - nie ukrywa.

Czy Devyn Marble wróci do Polski?
Czy Devyn Marble wróci do Polski?

Spójrzmy na sytuację tych zespołów. Anwil ma już zakontraktowanych siedmiu zawodników, w tym dwóch obcokrajowców: Josha Bostica i Luke'a Petraska. Trener Przemysław Frasunkiewicz, który przebywa obecnie na Lidze Letniej w Las Vegas, pozytywnie wypowiada się na temat umiejętności Marble'a. Czy po niego sięgnie? Nie można wykluczyć takiego scenariusza, zwłaszcza, że rodak Marble'a, James Bell, na pewno opuści szeregi Anwilu (ma przenieść się do Japonii). Ale są też rozważane inne opcje, trzeba poczekać na rozwój wydarzeń. Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski ma z kolei tylko trzech graczy z ważnymi umowami. W tym gronie nie ma żadnego obcokrajowca. Może to właśnie tam wyląduje Marble?

Amerykanin to 56. numer draftu w 2014 roku. Został wybrany przez Denver Nuggets a następnie wymieniony razem z Evanem Fournierem za Arrona Afflalo do Orlando Magic. W barwach drużyny z Florydy rozegrał dwa sezony, zagrał w 44 meczach. W 2016 roku został wymieniony do Los Angeles Clippers, a następnie zwolniony. Później występował w mocnych klubach europejskich.

29-latek na polskich parkietach rozegrał 24 mecze, w których średnio notował 15,4 pkt, 4,5 asyst i 4,1 zbiórki.

Zobacz także:
Filip Dylewicz: Kończę. Nie jestem legendą
Żan Tabak: Nie jestem Harrym Potterem [WYWIAD]
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
5 mln budżetu i... 3-letni plan naprawczy! Znana przyszłość polskiego klubu

Komentarze (0)