Była Turczynka, teraz Francuzka, a w międzyczasie dwie Australijki - tak wygląda aktualny zaciąg zagraniczny ekipy PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski.
Zoe Wadoux to 21-letnia rzucająca, która poprzedni sezon rozpoczęła w Hiszpanii, a zakończyła we Francji w drużynie Charnay Basket. Tam notowała średnio 12,3 punktu, 2,4 zbiórki i 2,2 asysty.
Dlaczego zdecydowała się na transfer do PSI Enei? - Wiem, że Gorzów jest naprawdę dobrym zespołem w Europie i będziemy grać w EuroCupie, co jest dużym plusem - cytuje ją oficjalna strona klubu.
ZOBACZ WIDEO: Scena jak z filmu nad polskim morzem. Tak matka uratowała swoje dziecko
Okazuje się, że swoją małą rolę odegrała w tym ruchu również była koszykarka PSI Enei Courtney Hurt, która służyła za "bazę informacji". - Grałam z nią kilka lat temu we Francji. Opowiadała mi o Gorzowie i swoich doświadczeniach - przyznaje Wadoux. - Postanowiłam spróbować.
Swojej nowej drużynie chce dać punkty z dystansu, bo czuje się doskonałym strzelcem. Trzeba przyznać, że bardzo chętnie rzuca z dystansu (we Francji w 18 meczach oddała 140 prób), ale skuteczność nie powala, bo wynosi 34 procent.
Francuzka jest dziesiątą koszykarką w składzie PSI Enei. W gorzowskich barwach zagrają: Wiktoria Keller, Julita Michniewicz, Karolina Matkowska, Julia Bazan, Ewelina Śmiałek, Dominika Owczarzak, Tilbe Senyurek, Alanna Smith, Chantel Horvat i właśnie Wadoux.
Dodajmy, że ekipa Dariusza Maciejewskiego oprócz rywalizacji w Energa Basket Lidze Kobiet zagra też w fazie grupowej EuroCupu.
Zobacz także:
Koniec spekulacji. Wiadomo, gdzie zagra Mateusz Szlachetka
Kolejny "złoty strzał"? W tym klubie mają nosa do transferów