Anwil Włocławek - po raz pierwszy w historii - pozyskał reprezentanta Estonii. To 29-letni Janari Joesaar, który jest doświadczonym i znanym zawodnikiem na Starym Kontynencie.
W swojej karierze grał w silnym Kalevie Tallin (występował w lidze VTB), był też w lidze hiszpańskiej, a ostatnio w Bundeslidze, w zespole Medi Bayreuth (grał z nim w FIBA Europe Cup) średnio notował ponad 10 punktów i 6 zbiórek.
Joesaar do Włocławka trafił w miejsce Jamesa Bella, którym trener Przemysław Frasunkiewicz był mocno zainteresowany, złożył mu nawet konkretną propozycję, ale ostatecznie Amerykanin wybrał ofertę z ligi japońskiej. Estończyk, którym polski szkoleniowiec interesował się już wcześniej, powinien wypełnić lukę po Bellu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
- Bardzo długo obserwowałem Janariego i kilkukrotnie chciałem go ściągnąć do swoich zespołów. Nigdy się nie udawało, aż do teraz. Co się zmieniło? Na pewno obecność Anwilu Włocławek w FIBA Europe Cup odegrała niebagatelną rolę. Rok temu nie było na to szans - mówi trener Frasunkiewicz (za kkwloclawek.pl).
Nasz rozmówca, Bronisław Wawrzyńczuk, skaut Ratiopharmu Ulm, który współpracuje także z Polskim Związkiem Koszykówki, jest zdania, że Estończyk Joessar godnie zastąpi Amerykanina Bella. On doskonale jest zorientowany w realiach niemieckiej ligi, którą ogląda na co dzień. 29-latek zajmuje - w jego wewnętrznej hierarchii - wysokie miejsce, bardzo komplementuje jego umiejętności. Jest przekonany, że poradzi sobie w warunkach PLK.
- Janari Joesaar to pewniaczek na wysoki poziom PLK. Jako gracz europejski z międzynarodowym doświadczeniem z pewnością odnajdzie się w kulturze gry oraz organizacji - podkreśla Bronisław Wawrzyńczuk.
Joesaara doskonale powinni pamiętać kibice reprezentacji Polski. 29-latek mocno dał się we znaki Biało-Czerwonym podczas meczów eliminacyjnych do MŚ. W pierwszym starciu był najlepszym strzelcem, z 22 punktami na koncie. W drugim zdobył ich z kolei 14.
Czego możemy się po nim spodziewać? Jaki to typ zawodnika? - pytamy skauta Ratiopharmu Ulm.
- Jest to bardzo energetyczna "trójka" obdarzona niezłym rzutem z dystansu. Raczej nie jest dużym zagrożeniem z piłką w rękach w ataku pozycyjnym, ale trzeba nieustannie mieć go na oku ze względu na umiejętności strzeleckie oraz ciągłe i instynktowne ścięcia w stronę kosza - odpowiada.
Wawrzyńczuk zwraca uwagę na dużą aktywność zawodnika w grze, także obronnej, zaangażowanie i wszechstronność. Estończyk - podobnie zresztą jak Bell - jest w stanie zagrać na pozycji silnego skrzydłowego. Wydaje się, że trener Frasunkiewicz będzie korzystał z takiej możliwości w trakcie rozgrywek.
- Jest bardzo aktywny na desce i w razie potrzeby można go wykorzystać również krótkookresowo na pozycji silnego skrzydłowego. Posiada przyzwoity profil fizyczny i dużą płynność ruchów. Nie potrzebuje dużej roli, aby być efektywny. Jest też zaangażowany i wszechstronny na bronionej połowie boiska - zaznacza rozmówca WP SportoweFakty.
W ostatnim sezonie Joesaar walczył z Legią Warszawa w drugiej fazie FIBA Europe Cup. To nie koniec związków z Polską. W sezonie 2020/2021 grając w lidze VTB przeciwko Zastalowi Enei BC Zielona Góra zdobył 29 "oczek", 12 zbiórek i dwa przechwyty (36 eval).
W kadrze Anwilu na sezon 2022/2023 są: Kamil Łączyński, Marcin Woroniecki, Maciej Bojanowski, Dawid Słupiński, Michał Nowakowski, Josh Bostic, Luke Petrasek, Janari Joesaar i Phil Greene IV. W tym momencie toczą się jeszcze rozmowy z zagranicznym podkoszowym.
Zobacz także:
Filip Dylewicz: Kończę. Nie jestem legendą
Duża podwyżka cen karnetów! Znamy stanowisko Anwilu Włocławek
"Anwil? To był win-win". Wiemy, kto z Polski zagra w rozgrywkach ENBL!
5 mln budżetu i... 3-letni plan naprawczy! Znana przyszłość polskiego klubu