Szaleństwo beniaminka. Legii "zasypać" nie zdołała

Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski / Devyn Marble
Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski / Devyn Marble

Szalony Lee Moore pokazał, że będzie wielkim liderem beniaminka Energa Basket Ligi, drużyny Rawlplug Sokół Łańcut. Jego bardzo dobry występ nie był jednak w stanie przebić Legii Warszawa, która rozpoczęła swój marsz od wygranej 83:72.

Inauguracja sezonu 2022/2023 w Energa Basket Lidze za nami. Zderzyło się ze sobą szaleństw Sokoła, ze spokojem i ustawioną koszykówką Legii.

Gospodarze rozpoczęli od bombardowania kosza zza łuku i po czterech "trójkach" prowadzili nawet 14:8. Legia zasypać się jednak nie dała, bo bezdyskusyjnie jakości miał więcej.

Dobrze grą kreował Ray McCallum, wielkie wejście z ławki miał Dariusz Wyka. Gospodarze natomiast nie przestawali rzucać zza łuku - w pierwszej połowie mieli tylko dwa punkty "z pomalowanego".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Andrejczyk na wakacjach. Wybrała nietypowy kierunek

Wicemistrzowie Polski wykorzystując swoje przewagi odjechali na rekordowe 22 "oczka" i... się rozluźnili. Sokół trafił kilka szalonych rzutów i na finiszu zdołał mocno podreperować wynik.

29 punktów, pięć zbiórek i pięć asysty - to linijka Lee Moore'a. Ten zdecydowanie swoimi umiejętnościami jest ponad kolegami... 19 "oczek" dołożył Delano Spencer. Obaj oddali łącznie 20 rzutów zza łuku, trafili solidarnie po cztery razy.

Legia? Zrobiła swoje. Pięciu zawodników zakończyło spotkanie z dwucyfrową zdobyczą punktową. Double-double skompletował Janis Berzins, który pomógł wygrać "deskę" Legii aż 48:31.

Ciekawostka? Legia popełniła aż 19 strat przy zaledwie 11 Sokoła. Ten jednak grał prostymi sposobami, a najczęściej piłka była w rękach Moore'a. I to się raczej w tym sezonie nie zmieni...

Rawlplug Sokół Łańcut - Legia Warszawa 72:83 (16:21, 20:31, 17:21, 19:10)

Sokół: Lee Moore 29, Delano Spencer 19, Raynere Thornton 6, Filip Struski 6, Przemysław Wrona 5, Marcin Nowakowski 4, Mateusz Szczypiński 3, Quinterian McConico 0, Maksymilian Formella 0.

Legia: Travis Leslie 19, Devyn Marble 16, Ray McCallum 13, Janis Berzins 12 (10 zb), Dariusz Wyka 10, Geoffrey Groselle 8, Grzegorz Kamiński 3, Grzegorz Kulka 2, Łukasz Koszarek 0.

Zobacz także:
Ruszył sezon w PLK! BM Stal ma wymarzony Superpuchar Polski
Wyjaśniła się przyszłość Mateusza Ponitki. Wraca do Euroligi

Komentarze (3)
avatar
Armia Obca Wschód
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słaby ten Sokół. Chyba, że to debiutancka trema. 
avatar
Lon_Ger
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ze 2, 3 mecze może Sokół wygra może, bo mając takiego fachowca za "trenera" asystenta i miernych Polaków na ten poziom to bym też polemizował. Lpeszy rok w PLK-a niż wcale. 
avatar
Zielona Górą
22.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo że sercem za Zastalem to życzę Legii mistrzostwa w tym sezonie. Maja fajna paczkę ze świetnym trenerem.